Z annałów Nadzwyczajnej Kasty

Notatka urzędowa z dnia 9.10.2021, sporządzona przez st. post. D. D. z KMP 
WRD (dokument procesowy nr 1): 
"Po rozpytaniu kierującego Fordem pana W., ustaliłam, że jechał on prawym 
pasem jezdni ul. Kolbego od ul. Warszawskiej w kierunku ul. Kolejowej. Dodał 
On, że w pewnym momencie jadący obok niego po jezdni tuż przy krawężniku 
rowerzysta, krótkim i szybkim ruchem zasygnalizował manewr skrętu w lewo i 
od razu taki manewr wykonał. Pan W. dodał, że nie miał możliwości nagle 
wyhamować, więc odruchowo, aby uniknąć zderzenia skręcił pojazdem w lewo. 
Pan W. uważał, że rowerzysta nie upewnił się czy nikt za nim nie jedzie tylko 
gwałtownie wykonał manewr skrętu."
 
 
Z odręcznie spisanego przesłuchania świadka A. W. 17.11.2021 o godz. 10.25 
(dok. proces. nr 8): 
"Nie widziałem momentu, aby rowerzysta zasygnalizował zamiar zmiany 
kierunku jazdy, aby machnął ręką, tylko wiem o tym z opowiadań świadka. 
Rowerzysta, nie oglądając się wjechał mi na maskę. Ja od razu odbiłem w lewo 
widząc, że rowerzysta wjeżdża przed maskę. Doszło wtedy do kontaktu, bo 
rowerzysta wpadł na maskę. Jak tylko zobaczyłem, że rowerzysta wjeżdża mi 
pod maskę, to zacząłem gwałtownie hamować."
 
 
Notatka urzędowa z dnia 9.10.2021, sporządzona przez st. post. D. D. z KMP 
WRD (dokument procesowy nr 1): 
"Świadek zdarzenia pan K., który twierdził, że widział całe zdarzenie, powie- 
dział, że mężczyzna jadący rowerem pokazał rękę sygnalizującą manewr skrętu
w lewo i nagle, gwałtownie skręcił. Manewr ten wg świadka był wykonany, gdy 
rowerzysta dalej był przy krawężniku."
 
 
Z przesłuchania świadka S. K. dnia 17.11.2021 o godz. 9.00 (dok. proces. nr 6): 
"Było to koło południa. Były dobre warunki pogodowe. Wyjeżdżałem spod 
sklepu, włączałem się do ruchu przy ul. Kolbego. Rowerzysta jechał przy kra- 
wężniku. Pojazd, którego marki nie pamiętam, ale był koloru białego, jechał za 
rowerzystą. Dojechał do niego włączył kierunkowskaz sygnalizujący zamiar 
wyprzedzenia rowerzysty. Był w bezpiecznej odległości od niego. Kiedy kierowca
 praktycznie dojechał do środka jezdni zamierzając wyprzedzić, to rowerzysta 
wystawił rękę tylko na chwilę i bez odwracania się od razu zjechał w lewo. Ten 
mężczyzna wcale się nie odwrócił, nie upewnił czy może skręcić w lewo. Nie 
wiem czy w konsekwencji doszło do kontaktu uczestników czy też nie."
 
 
     Na podstawie powyższych zeznań, Komendant Miejski Policji sporządził do 
sądu wniosek o ukaranie rowerzysty o to, iż nie zachowując ostrożności naruszył 
przepisy ruchu drogowego, nie zasygnalizował zawczasu zmiany kierunku jazdy i 
wykonał manewr skrętu w lewo, czym doprowadził do zderzenia z kierującym 
pojazdem marki Ford Transit, czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w 
ruchu drogowym, tj. o wykroczenie z art. 86 paragraf 1. Sędzia Sądu Rejonowego, 
w procesie nakazowym, skazał go na karę grzywny plus opłaty sądowe. Zastanów
-my się jak to zdarzenie mógł wyobrazić sobie sędzia. 
     Rowerzysta, za nim Ford Transit, przejechali przed świadkiem, który z ich 
prawej strony próbował włączyć się do ruchu, wyjeżdżając z parkingu, pod skle- 
pem. W momencie, gdy Ford Transit wyprzedzając zrównał się z rowerzystą, ten 
machnął prawą ręką (prawą dobrze widział świadek, lewej - nie; a później już nic 
nie widział) i błyskawicznie skręcił w lewo, atakując wyprzedzającego go białego 
busa ("Manewr ten wg świadka był wykonany, gdy rowerzysta dalej był przy 
krawężniku.", czyli skręcił lecz nie odjechał?!). Kierowca busa, widząc taranujący 
go pojazd, hamując lub nie hamując, odbił w lewo, zatrzymując się w poprzek 
jezdni, przednimi kołami najechawszy na chodnik. Rowerzysta, jadąc z wielką 
prędkością, nie trafiwszy w bok samochodu (uszkodzeń nie stwierdzono), wyprze- 
dził go, objechał i rzucił się bokiem na maskę Forda Transita, powodując poważne
uszkodzenia: 
Uszkodzenia samochodu, wg policyjnej notatki (dok. proces. nr 4): 
1) Pęknięta lampa przednia z prawej strony. 
2) Pęknięta i obluzowana plastikowa listwa nad zderzakiem z prawej strony. 
3) Wgnieciona pokrywa silnika w części środkowej.
 
 
     Sędzia Sądu Rejonowego K.K., na podstawie tak przekonujących zeznań, wyjąt
-kowo łagodnie potraktował rowerzystę; nie pozbawił prawa jazdy i nie skierował 
na dożywotnie badanie psychiatryczne w zakładzie zamkniętym. Wyobraźmy 
bowiem sobie, że taki niedowidzący i niedosłyszący, agresywny, niepoczytalny 
staruszek usiądzie za kierownicą Forda Transita, wypełnionego materiałami 
wybuchowymi, wyczyniając numery takie, jak rowerem. Toż byłby to zamach 
terrorystyczny, nie gorszy od ataków muzułmańskich migrantów w miastach 
Zachodniej Europy. W ogóle polscy staruszkowie są bardzo niebezpieczni. Rzuca- 
ją się na samochody na przejściach dla pieszych; później polskie sądy muszą 
uniewinniać kierowców, którzy takich agresywnych staruszków terrorystów rozjeż-
dżają niechcący. Wszyscy cykliści także stanowią wielkie zagrożenie dla kierow- 
ców samochodów. W TV, w Internecie obejrzeć można dziesiątki filmów, poka- 
zujących staruszków fruwających ponad samochodami na przejściach dla pie- 
szych i cyklistów, wyskakujących w górę, wraz z rowerami, na rowerowych 
przejazdach przez jezdnię. Doprawdy, trzeba mieć stalowe nerwy, by na trzeźwo 
jeździć samochodami po polskich drogach i ulicach. 
 
zmk  28.01.2022