BOLIMÓW
to duża wieś gminna w powiecie skierniewickim, o zabytkowym układzie urbanistycznym, z
ryneczkiem i kilkoma uliczkami, przy których z dawnej zabudowy zachowała się jedna chałupa
drewniana z końca XVIII w. i kilka dziewiętnastowiecznych. 2 późnorenesansowe kościoły: starszy -
św. Anny z 1635 r. i parafialny - św. Trójcy z 1667, świadczą o bogatej przeszłości.
W X w. powstał gród u przeprawy w rozwidleniu rzeki Rawki, zniszczony najazdem Litwinów
(lub Wacława II). Nie mogło pozostać bez kontroli skrzyżowanie ważnych mazowieckich traktów, z
których jeden wiódł z Czerska i Warszawy, przez Błonie, Łowicz, Łęczycę, do Poznania. Drugi zaś
był prastarym szlakiem, prowadzącym wzdłuż Bzury i Rawki, od przepraw przez Wisłę pod
Wyszogrodem i Czerwińskiem, przez Sochaczew, Białą (Rawską), do Sandomierza i na Ruś Halicką
oraz przez Rawę, Inowłódz, do Krakowa. Na pocz. XIV w., książę Bolesław II płocki buduje nowy
gród, przy którym rozwija się targowe podgrodzie tak prężnie, iż niedługo potem, przed rokiem
1370, Siemowit III, zwany Starszym, lokuje miasto na prawie chełmińskim. Od nowego grodu
Bolesława zapewne wywodzi się nazwa miejscowości: "Bolenów", potem - "Bolemów" (Bolemof).
Z owego grodu, położonego w sercu dziewiczej puszczy, gdzie zwierzyny wszelkiej był dostatek,
na łosia, tura i niedźwiedzia wyprawiali się książęta mazowieccy, a później i polscy monarchowie.
W czerwcu 1410, traktem wzdłuż Rawki, przeciągnęły małopolskie chorągwie, wraz z Jagiełłą na
rozprawę z Krzyżakami pod Grunwaldem. Wiek XVI przyniósł największy rozkwit w historii miasta,
ale też ogromne przetrzebienie Puszczy Bolimowskiej. W 1519, Zygmunt I Stary odnowił prawa
miejskie Bolimowa, ustanawiając starostwo niegrodowe, które przetrwało do końca XVIII w.,
nadawane w formie przywileju królewskiego. Dzierżawę starostwa bolimowskiego, król Jan
Kazimierz nadał Zygmuntowi Grudzińskiemu, w uznaniu zasług dla Korony za partyzanckie podjaz-
dy wojsk szwedzkich, podczas "potopu".
W okresie powstania listopadowego, w Bolimowie stacjonował przejściowo sztab głównodowo-
dzącego - gen. Jana Zygmunta Skrzyneckiego (herbu Bończa) - tego, który ugodowością wobec
Rosjan oraz skandalicznie nieudolnym dowodzeniem, doprowadził do klęski pod Ostrołęką, mogąc
odnieść świetne zwycięstwo nad osłabioną armią feldmarszałka Iwana Dybicza hrabiego Zabałkań-
skiego. 10 sierpnia 1831 dyktaturę nad powstaniem przejął od niego, równie nieudolny w dowodze-
niu, gen. Michał Gedeon książę Radziwiłł z pobliskiego Nieborowa. Bolimów należał wówczas do
jego majątku.
Zimą 1863, miasteczko było krótki czas opanowane przez oddział powstańczy Władysława
Stroynowskiego. Mieszkańcy sprzyjali rewolucjonistom, zaś lokalnym naczelnikiem powstania był
miejscowy ksiądz, Wincenty Kuderko. Mogiła powstańców, zabitych przez Rosjan, znajduje się na
skraju letniskowej wioski Joachimów - Mogiły. W rezultacie popowstaniowych regulacji, czynio-
nych przez carską administrację, w 1870 r., Bolimów utracił prawa miejskie. W rosyjskich aktach
urzędowych używano zmiękczenia "Boliemow", zaś po 1918 wykształciła się nazwa obecna.
18 grudnia 1914, po krótkim starciu, Bolimów został zajęty przez niemieckich żołnierzy 41 i 128
pułków piechoty, którzy wyparli Rosjan na linię umocnionych pozycji od Mogił, przez Wolę
Szydłowiecką, Humin, po Borzymów. Stąd rosyjska artyleria prowadziła ostrzał Bolimowa, który był
strategicznym punktem 9 Armii Niemieckiej, dowodzonej przez feldmarszałka Augusta von
Mackensena, zaś od kwietnia 1915 - przez księcia bawarskiego Leopolda Wittelsbacha. Wycofując
się spod Łodzi, Rosjanie oparli swoje pozycje frontowe na czterech rzekach: Bzurze, Rawce, Pilicy
i Nidzie. Po wschodniej stronie Rawki, odcinek od Skierniewic do Bud Grabskich broniła 4 Syberyj-
ska Dywizja Piechoty, z 14 pułkiem strzelców syberyjskich, dowodzonym przez gen. majora Józefa
Dowbor-Muśnickiego (późniejszego dowódcy Powstania Wielkopolskiego). W styczniu 1915
dywizja przerzucona została pod Wolę Szydłowiecką. Na linii Budy Grabskie - Mogiły zalegała 5
Syberyjska Dyw. Strzelców. Od Mogił, rosyjskie okopy oddalały się od rzeki, biegnąc wzdłuż linii
lasu, a następnie - w stronę Bzury. Front wschodni I wojny światowej trwał tu do sierpnia 1915, na
którym toczyły się zacięte, nierozstrzygnięte boje, bez przerw świątecznych. Na odcinku pomiędzy
Joachimowem a Sochaczewem Niemcy dokonali kilkukrotnego ataku gazowego, pociskami artyleryj-
skimi i chlorem, wypuszczanym z tysięcy butli. Specjalnie dla ataków gazowych, dowództwo
niemieckie utworzyło 2 pułki saperów: 35 zw. "Gasregiment Peterson", działający na froncie zachod-
nim (min. pod Ypres) oraz 36 zw. "Stinkpioniere". 31 maja 1915 roku, właśnie 36 pułk "śmierdzą-
cych saperów", dowodzony przez płk. von Goslicha, uczestniczył w ataku chemicznym, o godzinie
2.45 wypuszczając 264 tony sprężonego chloru, z domieszką fosgenu, z 12 tys. butli, na kilkunasto-
kilometrowym odcinku frontu, pomiędzy Joachimowem, a Białyninem pod Sochaczewem. Żółta
chmura gazowa przeszła ponad pierwszą linią rosyjskich okopów, odległych od 50 do 200 m od
niemieckich, rozciągniętych pomiędzy Wolą Szydłowiecką, a drogą Bolimów - Humin, nie wyrządza-
jąc większych szkód. Idący do ataku, w ślad za gazem, żołnierze 127 i 226 pułków piechoty, nie
spodziewający się większego oporu, napotkali tak silny ostrzał Rosjan, że z dużymi stratami wycofali
się na pozycje wyjściowe. Gaz opadł na drugie linie okopów, docierając do wsi Oryszew, i tu
zbierając tragiczne żniwo. Ogółem, na całym odcinku frontu Joachimów - Białynin, zagazowaniu
uległo 11000 żołnierzy rosyjskich (z tej liczby: 1500-2100 zginęło na miejscu), 56 Niemców oraz
nieznana liczba mieszkańców okolicznych wiosek. (Pod Ypres wypuszczono "tylko" 150 ton chloru.)
Atak ten przygotował twórca niemieckiej broni chemicznej - prof. Fritz Haber (urodzony we
Wrocławiu, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie chemii, przyznanej w 1918 r.). Prof. Haber osobiś-
cie nadzorował atak, przeprowadzony 12 czerwca nad Bzurą, pod Kozłowem Biskupim. Nieznane
bliżej, acz poważne straty poniosły wówczas 3 pułki strzelców syberyjskich. Nocą 6/7 lipca, podczas
kolejnego ataku, na odcinku Wola Szydłowiecka - Kozłów Biskupi, odwrócił się kierunek wiatru, co
spowodowało zagazowanie ok. 1200 żołnierzy niemieckich, z czego 139 zmarło. Był to ostatni atak
gazowy Niemców nad Rawką i Bzurą. Zatruciu uległo wówczas około 6 tys. wojskowych 55 Dyw.
Piechoty i 6 Dyw. Strzelców Syberyjskich, z czego wielu zmarło. 2000 zatrutych chlorem umiesz-
czono w klasztorze sióstr niepokalanek w Szymanowie, gdzie urządzono szpital zakaźny, min. dla
chorych na cholerę. 4000 zawieziono do przyfrontowego lazaretu w Żyrardowie.
Po papierni, założonej przez księcia Michała Hieronima Radziwiłła, czynnej w l. 1776-88, ślad
w Bolimowie nie pozostał, natomiast przetrwały tradycje rzemiosła garncarskiego, wykorzystującego
miejscowe złoża gliny ceramicznej. Szczególną urodą odznacza się delikatny motyw dekoracyjny:
kwiatowo - ornitologiczny, malowany na białej polewie.
Autostrada A2, poprowadzona wzdłuż północnej granicy Bolimowskiego Parku Krajobrazowe-
go, odcięła Bolimów, od Puszczy Bolimowskiej, zmieniając nieodwracalnie leśno - sielski krajobraz
tej części Zachodniego Mazowsza, od Żyrardowa - do Nieborowa. Właściwie, należało by ją nazwać
"autostradą zawiedzionych kibiców sportowych", bowiem budowę rozpoczęto z wielkim impetem
pod koniec lat siedemdziesiątych XX w., zalano betonem kilkanaście km jezdni, postawiono 2
przęsła estakad, po czym prace przerwano na wieść o bojkocie Olimpiady w Moskwie. Po trzydzies-
tu latach, pretekstem wznowienia budowy były piłkarskie mistrzostwa Europy. Istnieje jeszcze jeden
katastrofalny dla miejscowego krajobrazu i okolicznych mieszkańców projekt - budowy kolei dużych
prędkości wzdłuż A2, z Warszawy do Łodzi. Ufajmy, że jego realizacja odroczona będzie przez
następne 30 lat, ku radości okolicznych mieszkańców.
zmk 2016
