Kloaka polska
Doskonale znając powszechną wśród Żydów, jak najgorszą opinię o
Polakach, nie zbulwersowała wypowiedź czerwonej towarzyszki Żukowskiej,
określającej pomordowanych bestialsko przez Ukraińców, jako "stare trupy".
Bulwersuje natomiast to, że istoty, zamieszkujące obszar pomiędzy Bugiem i
Odrą, wybierają do swoich władz ustawodawczych takie kreatury, jak owa. Co
więcej, obraliśmy sobie rządy ukraińskich bodnarowców i niemieckich sługu-
sów. Z obrzydzenia nie oglądam wyzierających z reżimowej TVP, wykrzywio-
nych nienawiścią do polskości, gąbek Tuska, Giertycha, Frasyniuka, Seweryna,
Bolka oraz ogromnej rzeszy posłów, senatorów, członków KO i jej zwolenni-
ków. Zdumiewa, jak nisko upadła kultura tego kraju, za peerelowskiej komuny
reprezentowana przez takie nazwiska, jak: Dąbrowska, Nałkowska, Szymbor-
ska, Andrzejewski, Broniewski, Grochowiak, Herbert, Hłasko, Iwaszkiewicz,
Lem, Mrożek, Przyboś, Putrament, Różewicz, Słonimski, Tuwim, Tyrmand,
Wańkowicz. Mieliśmy znakomite teatry: "Narodowy", "Polski", "Stary",
"Słowackiego"; znakomitych reżyserów: Dejmka, Swinarskiego, Hanuszkie-
wicza, Kantora, Grotowskiego, Wajdę, Zanussiego, Hoffmana, Kieślowskiego,
Polańskiego; i znakomitych aktorów. Kulturę muzyczną tworzyli kompozytorzy
najwybitniejszej, światowej maestrii: Penderecki, Lutosławski, Kilar; znakomici
dyrygenci: Fitelberg, Rowicki, Wodiczko, Maksymiuk, Kord, Satanowski;
wspaniali śpiewacy: Fołtyn-Świerzyńska, Żylis-Gara, Ładysz, Ochman...
Dziś mamy Tokarczuk, Michnika, panią Lempart, babcię Kasię, wyrazicie-
li ruskich ośmiu gwiazdek i liczyć można tylko na to, że jakaś nowa Jachira
zastuka od spodu dna, by wypłynąć na jego powierzchnię. Trudno nazywać
owe indywidua Polakami, by nie szargać pamięci Żołnierzy Wyklętych, że
swoje bezcenne życie oddali za taką przyszłość. Ludność, zamieszkująca dziś
obszar pomiędzy Bugiem i Odrą, wyzbyła się kompletnie poczucia suwerennej
godności, tożsamości narodowej, historycznej tradycji. Z ochotą poddała się
niemieckiej supremacji, jak niegdyś pruskiej i ruskiej. Oddaje państwową
niezawisłość za iluzoryczną perspektywę luksusowego życia w komunie unij-
nej. Oddaje wolność egzystencji za toksyczny "zielony ład", wolność wypo-
wiedzi za cenzurę "mowy nienawiści", wybiera bandyckie rządy, toleruje
skorumpowaną praworządność. Nie dziwi pogarda, wyrażana przez Żydów,
Rosjan, Niemców dla tak nisko upadłego narodu; pogardliwy rechot Ukraiń-
ców, którym za frico daliśmy setki miliardów. Pozostaje nadzieja, że w niewoli
ponownie rozkwitnie język, w jakim tworzyli: Mickiewicz, Słowacki, Norwid,
Sienkiewicz, Prus, Reymont, Żeromski, skazani dziś na zapomnienie, wycofani
ze szkół przez antypolską czerwoną towarzyszkę ministrę, wg której Polacy
zbudowali obozy koncentracyjne, gdzie mordowano Żydów.
Czy można mieć nadzieję, że wraz z tandetną, ośmiogwiazdkową inteligen-
cją naleśnikową zaniknie też jej parszywy język - kloaczna polszczyzna? Czy
wyznający zasadę: kłamaliśmy, kłamiemy i kłamać będziemy, w maju 2025
"domkną system" zła, wybierając Bążura prezydentem RP? Widocznie więk-
szość ich wybierająca jest równie zakłamana i liczy na jakoweś frukta z tej
obłudy wynikające. Rumuni masowo protestują przeciwko bezczelnej ingeren-
cji przestępczego kartelu komisarzy unijnych, niszczącego ich demokrację.
Neokomunistycznej mentalności istoty, zamieszkujące obszar pomiędzy
Bugiem i Odrą zaakceptują każdą decyzję, narzuconą przez niemiecko-
unijnego suwerena.
zmk 2.03.2025

