Marsz Niepodległości 2020
Policyjne ZOMO nie oszczędzało nawet leciwych reporterów
Agresywne, policyjne oddziały ZOMO, jak za czasów Tuska, szturmowały
uczestników Marszu Niepodległości 2020. Przez 5 lat, rządzący tolerowali
największą, niezależną, patriotyczną, masową manifestację polskości. W latach
2018. i 19. policja istotnie stanowiła osłonę Marszu; skromne oddziały prewencji
stały z dala, niezaangażowane. W 2020. postanowiono rozprawić się z niechcianą
demonstracją niezależności patriotycznego społeczeństwa. Ktokolwiek ze środo-
wisk narodowych, prawicowych, katolickich, łudził się dotąd, że PiS to mniejsze
zło, po prowokacyjnej pacyfikacji tegorocznego Marszu, nie powinien mieć już
żadnych wątpliwości, dlaczego Kaczyński mianował się nadzorcą policji i służb
specjalnych. Nie wysłał ich do ochrony kościołów, niszczonych i profanowanych
przez skrajne lewactwo, co więcej - policja odradzała obronę przed agresją
lewackiej antify. Niczym rasowy, komunistyczny dyktator: Maduro, Xi Jinping,
Macron, czy Łukaszenka, wysłał Kaczyński tysiące zomowców, uzbrojonych w
broń gładkolufową, gazową, pałki teleskopowe oraz prowokatorów zamieszek, do
zdemolowania Marszu Niepodległości 2020. Wcześniej spacyfikował obywatelską
manifestację przeciwników lockdownu. Myślę, że polscy patrioci nie mają już
wątpliwości, po której stronie opowiada się PiS i prezes tej lewicowej, oportunis-
tycznej partii. Nie mam wątpliwości, że pod ich prożydowskimi rządami tracimy
niepodległość, tylko nieco wolniej, niż pod rządami "obozu zdrady i zaprzaństwa".
Kaczyński, ręka w rękę z warszawskim śmierdzielem i całą opozycyjną targo-
wicą, dążą do delegalizacji Marszu największej, niezależnej manifestacji polskiego
patriotyzmu. Jeżeli wysunąłem tu mylny wniosek, odnośnie intencji prezesa PiS,
jeżeli agresja policji nie była spowodowana jego poleceniem, to znaczy, że
bezsensownym było nominowanie się capo di tutti capi nad lewackimi, zdradziec-
kimi służbami mundurowymi. Po 11 lisopada 2020, ja nie mam najmniejszych
wątpliwości po której stronie opowiada się ten polityczny intrygant i jego niedobra
zmiana. Nawet, jeżeli Marsz zostanie zdelegalizowany przez antypolskie władze, w
przyszłym roku, 11 listopada 2021, polscy patrioci staniemy murem w obronie
Niepodległości! Nie ulękniemy się pisowskiego ZOMO, ani antify warszawskiego
śmierdziela.
Zbigniew M. Kozłowski 15.11.2020

