Ostatni Marsz Niepodległości w Warszawie?  (1)

     15.10.2023 nieznaczna większość obywateli III RP zagłosowała na rządzącą
dotąd opcję polityczną, która w trosce o zdrowie podwładnych wydała z 
budżetu państwa setki mln. $$ na zakup antycovidowych preparatów od 
żydowskich producentów; setki mln $$ na utylizację tych preparatów; setki 
mln. $$ kar, zapłaconych za niezakupienie preparatów, zamówionych nadmiar- 
owo . Opcji, która swoimi propandemicznymi zarządzeniami ulżyła cierpieniom
200 tys. (ponadnormatywnych zgonów) chorych Polaków, pięciuset tysiącom 
drobnych przedsiębiorców oraz dzielnie spacyfikowała Marsz Niepodległości 
11 listopada 2020 r. Wybitne osiągnięcia w polityce zagranicznej okazała 
"ferajna bezrefleksyjnych dyletantów" (określenie używane przez prof. Piot- 
rowskiego), jako słudzy Żydów, Ukraińców i innych nacji. W ciągu jednej 
nocy, pod kontrolą MOSAD-u, wycofała wprowadzone przez się zmiany do 
ustawy o IPN. Nie sprzeciwiła się uchwaleniu przez władze USA ustawy 447 
Just. Podpisała, jak leci wszystkie, wyjątkowo korzystne dla Polski, zarządze- 
nia unijnych komisarzy i narzuciła nam na plecy worek kamieni milowych 
(niewiele utyskując). Zapewne zaakceptowałaby również przekształcenie UE, 
zaproponowane przez Niemców i Ghuya Verhofstadta, tylko nieco bardziej 
utyskując. 
     15.10.2023 nieznaczna większość wyborców, ulegając przedwyborczej 
agitacji Zjednoczonej Prawicy, zagłosowała na lewą stronę sceny politycznej 
III RP, umożliwiając utworzenie lewackiego rządu, który, gdy zajdzie taka 
potrzeba, uczyni jeszcze więcej dobra, niż pisowski; Marsz Niepodległości 
oczywiście delegalizując. Jest taka obawa, że zrobi to wkrótce. Szykuje się 
bowiem przejęcie przez komunę unijną kardynalnych praw nad mieniem oby- 
wateli III RP, czyli znaczącego ograniczenia suwerenności Polski i pogwałce- 
nia traktatów Unii Europejskiej oraz Konstytucji Rzeczypospolitej, za przyzwo-
leniem jej rzekomych obrońców. Czterech Szwabów i znakomity polakofil - 
Ghuy Verhofstadt - intensywnie nad tym pracują. Władzę w Polsce przejmują 
wesołej konduity Psy, Konie i Barany, czyniące fikołki na białoruskiej gra- 
nicy. W pamiętne Boże Narodzenie i Sylwestra pokazali, jaki cyrk potrafią 
urządzić w Sejmie. Do parlamentów krajowych i unijnych, prosto z więzień, 
trafią niepospolici penitencjariusze, umiejętnie wykorzystujący naiwność 
przewoźników kruszywa drogowego i ułatwiający petentom płatności za 
wystawiane decyzje administracyjne. "Prosto z celi do Brukseli", do między- 
narodowego syndykatu penitencjariuszy, chronionych immunitetami unijnej 
bezkarności. Nawet spodziewają się wkrótce zamiany niemieckiej führerki na 
rodzimego herszta. Sądzić nas będą całkowicie niezależni sędziowie z Iusticji, 
tzw. "tużurki", wielce tolerancyjne dla złodziejów, okradających staruszki i 
supermarkety z elektronarzędziami; dla kierowców bmw, rozjeżdżających ludzi 
na pasach, natomiast surowo karzące degustatorów batonów i piekarzy, rozda- 
jących chleb głodnym za darmo. Zapowiedziany ponowny premier, były 
król UE, ma wybitne osiągnięcia w likwidacji polskich przedsiębiorstw. 
Możemy zatem z nadzieją, graniczącą z pewnością, oczekiwać likwidacji tego 
wszystkiego, co powstało za poprzednich rządów znienawidzonej dyktatury 
PiS. Przede wszystkim powstrzymania zbrojenia się (co już zapowiedziano) i 
wycofania linii obrony Rzeczypospolitej Unijnej na zachodnie brzegi Odry i 
Nysy Łużyckiej. Wszystko to celem przywrócenia, do nowego rządu, sympatii 
wielkiego przyjaciela Polski i Polaków - W.W. Putina. 
     Smutnym był Marsz w 105 rocznicę odzyskania Niepodległości. Tym, 
mniej licznym, niż zwykle, którzy się na nim stawili, należałoby powiedzieć: 
"Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu przyszliście"! Również nasi przyjaciele 
z Węgier, Chorwacji, Hiszpanii, Irlandii. Po ośmiu latach rządów, w miarę 
tolerancyjnych dla narodowych patriotów (tylko raz pałowali!), pod koniec 
2023 roku społeczeństwo, zamieszkujące Polskę zażyczyło sobie przywrócić 
przestępczą władzę komunistów, vel neomarksistów, vel liberałów. Lewakowi 
z Krakowa, umiłowanemu prezydentowi warszawki, Marsz bardziej śmierdzi, 
niż kloaka, jaką co jakiś czas wpuszcza do Wisły. Zbyt mało nas, by wzniecić 
insurekcję, mającą jakąkolwiek szansę powodzenia. Tylko 40 tysięcy przeciw 
milionowi prymitywnej tuskowej tłuszczy, niczym sowieccy czekiści i francus- 
cy komunardzi, niszczącej tradycyjną kulturę na swojej drodze, w imię kultury 
tęczowej. Los Niepodległej Polski został w tym roku policzony i osądzony. Nie
bezpodstawną zatem jest obawa, iż zdecydowana większość obywateli III RP 
zaakceptuje likwidację Marszu Niepodległości w Warszawie, jako wrogą im 
manifestację "faszystów, nazistów, homofobów, antysemitów" i innych prawych
obywateli, szkalowanych oszczerczymi epitetami, powszechnie używanymi 
przez rodzimą targowicę i unijną neokomunę do lżenia polskich patriotów. 
     Marsz 2024 proponuję urządzić w Otwocku, o ile tamtejszy, propisowski 
burmistrz utrzyma się na stanowisku i wyrazi zgodę. Pójdzie nas zapewne nie 
więcej, niż 35 tys. 
 
Opracował i zdjęciami opatrzył w listopadzie 2023:
Zbigniew M. Kozłowski