Miłosz noblowany

     Razu pewnego głowiła się Rekontra w Warszawskiej Gazecie, nad znaczeniem 
czterowiersza Miłosza: 
Który skrzywdziłeś człowieka prostego 
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając, 
Gromadę błaznów koło siebie mając 
Na pomieszanie dobrego i złego 
Wyjaśnienie zaś nasuwa się wielce nobilitujące litewskiego poetę, piszącego nie 
zawsze zrozumiałym językiem. W swej bucie i pysze wielkiego poety, wzorem 
litewskich, wielkich wieszczów naszej niewoli, ośmielił się bowiem wdać w 
dysputę z Wszechmocnym, niczym tamtym, w literackim kunszcie, zaiste nie 
ustępując. 

Milczysz, milczysz! wiem teraz, jam Cię teraz zbadał, 
Zrozumiałem, coś Ty jest i jakeś Ty władał. - 
Kłamca, kto Ciebie nazywał miłością, 
Ty jesteś tylko mądrością. 
Z Mickiewicziusa "Dziadów" części trzeciej. 
 
A kiedy Bóg zawoła w straszny dzień sądowy, 
Stanę przed Bogiem, obok jakiego mocarza, 
Co się codzienną zbrodnią we łzach ludu pławi; 
I powiem: Boże! Boże, patrz, otośmy krwawi! 
Słowackiusa "Kordian" 
 
Wszelki autorytet ziemski lewactwem dziś skażony, 
Więc Poetę dajmy pod ocenę proroka najwyższego! 
Lecz Ty, wywodzący się z narodu tak zakłamanego, 
Czy będziesz w mocy wydać wyrok fałszu pozbawiony? 

 
Zigniewus Maciejus Kozlowskius   (brzmi noblowsko?) 
19.01.2020