*** Byłaś moją żoną
Byłaś moją tak piękną żoną,
kwiatem magnolii kwitnącym,
kamelią niedocenioną,
różanecznikiem więdnącym.
Życie zabiło w nas wszystko,
i miłość naszą i młodość,
bo ciemno było i ślisko,
bo wkradła się między nas podłość.
Ty jesteś kwantem w przestworzach,
jasnym promieniem, wśród cieni.
Ja - smutnym jachtem na morzach,
trupem, chodzącym po Ziemi.
Uroda mija, umiera,
nikt już jej nie opłakuje.
Została fotka nieszczera
i malarz, co wierszem maluje.
zmk