Żydowsko-niemieckie relatywizowanie historii
II wojny światowej

     Pseudonaukowiec kierująca Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu 
Filozofii i Socjologii PAN, niejaka Barbara Engelking:  
Polacy mieli potencjał,
by stać się sojusznikami Żydów i można było mieć nadzieję, że będą się 
inaczej zachowywać, że będą neutralni, że będą życzliwi, że nie będą do 
tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak rozpowszechnionego 
szmalcownictwa  (wypowiedź 19 kwietnia 2023 w telewizji TVN 24). 
     Niemiecki historyk, niejaki Norbert Frei:  Kto zwraca uwagę na to, że tak 
jak wszędzie w Europie także w Polsce była kolaboracja, obok pomocy 
Żydom także współsprawstwo, ten musi liczyć się z ostrymi reakcjami.   
Wówczas jak i dziś chodzi o to, aby stygmatyzować każde krytyczne spojrze- 
nie na historię jako antypolskie knowania. Witamy w Europie antyoświece- 
nia, osiem dekad po Holokauście.  
 
Cytaty (wytłuszczoną kursywą) pochodzą z polskojęzycznego portalu DW 
(Deutsche Welle), przedrukowane z Sueddeutsche Zeitung (26.05.2023). 
 
     Ustalono, że V kolumną w Polsce przedwojennej byli Niemcy, z polskim 
obywatelstwem. Wymowa wypowiedzi "wybitnej" historyk polskiej, żydow- 
skiego pochodzenia, nagrodzonej izraelskim odznaczeniem Yad Vashem, 
świadczy, że Polacy nie byli sojusznikami Żydów w ich walce z niemieckim 
okupantem. "Walce" zobrazowanej fałszywie przez żydowskich komunistów 
z Bund, ocalałych z powstania w getcie warszawskim (np. relacje Edelmana). 
Prawdę historyczną piszą ci, którzy przeżyli. Główną, najliczniejszą formację 
zbrojną żydowskich powstańców stanowili żołnierze Żydowskiego Związku 
Wojskowego. Oni zamilkli. Zamilkli, ponieważ zginęli. Nieliczni, którzy 
przeżyli, zamilkli, bo w PRL oraz w Izraelu prześladowani byli przez żydow- 
skich komunistów. Zamilkli, ponieważ współpracowali z polskim podziemiem, 
skąd otrzymywali pomoc i uzbrojenie, a to było i jest niezgodne z żydowską 
wersją historii. 
     Engelking mocno relatywizuje fakty II wojny ś., jeszcze bardziej naginając 
antypolsko wypaczoną wersję komunistyczną. Z jej wypowiedzi świat wysnuje 
wniosek, że tylko Żydzi walczyli w Polsce z nazistowskim okupantem, Polacy 
zaś nie tylko ich nie wspomagali w tej walce, ale wręcz mordowali ("Polacy 
zabili więcej Żydów, niż Niemców"). Mordowali w polskich obozach śmierci 
(nazistowskie były tylko obozy koncentracyjne). Niemiecki historyk krytycznie
ocenia "szmalcownictwo", przypisując Polakom winę za wydawanie Żydów 
Niemcom na rzeź. Przepraszam - nie Niemcom, a - Nazistom! Świat łyka taką 
paranoiczną prawdę, za przyczyną - jedyne wytłumaczenie tego - żydowskiej 
genetycznej nienawiści do polskości. Także genetycznej żydowskiej skłonności
do konfabulacji. Nasze wielce uległe, prożydowskie i proniemieckie władze 
same podsycają antypolską propagandę, zakazując min. przeprowadzenia 
przez archeologów i patologów rzetelnej, kompleksowej ekshumacji w 
Jedwabnem, bez politycznej hucpy. 
     Za niekaralność, dopuszczających się wszelkich przestępstw i zbrodni na 
Żydach, na terenach II Rzeczypospolitej w latach 1939-45, odpowiadają 
ówczesne władze okupacyjne. Szmalcownictwo było obowiązkowo nakazane 
przez władze okupacyjne. Niestosowanie się do tego nakazu groziło utratą 
życia. Szmalcownikami byli nie tylko osobnicy narodowości polskiej. Pseudo- 
historycy żydowscy i niemieccy winą za Holokaust obarczają naród polski. 
Wg nich - Żydzi masowo donoszący do niemieckiego gestapo i kripo szmal- 
cownikami nie byli! 
     Oszczerstwa Engelking i Freia (także: Grabowskiego i Grossa) czynią 
Polaków zbrodniarzami, gorszymi od Niemców, Austriaków, Rosjan, Ukraiń- 
ców, Litwinów, czy Łotyszy. W istocie, dopiero polscy komuniści stali się 
pojętnymi uczniami żydokomuny sowieckiej. Żydowski pseudonaukowiec, 
niejaki Grabowski, wyliczył, że Polacy zamordowali ponad 200 tys. Żydów, 
w latach 1939-45. Na to, że Ukraińcy wymordoowali ponad 100 tys. Polaków 
mamy niezbite dowody. Grabowski opiera swoje wyliczenia na konfabulacjach 
Grossa - innego żydowskiego pseudonaukowego hochsztaplera oraz na 
podstawie własnych szacunków: nie mogąc odnaleźć świadectw zgonu 200 
tys. Żydów, w dokumentach nazistowskich okupantów, wraz z Engelking, 
stworzyli mit o polskim ludobójstwie na Żydach. Żydowskim informacjom, 
niepopartym żadnymi dowodami, świat ufa bezkrytycznie; polskie, choćby 
najlepiej udokumentowane, są traktowane jako zakłamywanie historii. Słowo 
Żyda jest niepodważalne i wiarygodne bez zastrzeżeń, bo wynikające z mistyki 
żydowskiej i holokaustu! 
     Na wypowiedź Engelking 
ostro zareagował premier Mateusz Mora- 
wiecki, który ocenił, że to  skandaliczne opinie  i  antypolska narracja . 
Z kolei minister edukacji Przemysław Czarnek zagroził odebraniem środ- 
ków finansowych placówce, w której pracuje Engelking. "Nie będę finan- 
sował na większą skalę instytutu, który utrzymuje ludzi, którzy obrażają 
Polaków" mówił w TVP Info. 
     
30.05.2023 Grzegorz Braun udaremnił wykład antypolski prof. Grabow- 
skiego w Niemieckim Instytucie Historycznym w Warszawie, którego dyrek- 
torem, od roku 2014, jest czeski prof. dr hab. Miloś Řezník. Jest on też 
prezesem Towarzystwa Naukowego Jabłonowskich w Lipsku. Antypolskiej 
działalności Řezníka i opinii Freia polskie władze nie skomentowały. Propol- 
skie poczynania Brauna, udaremniającego opisany wykład i gaszącego 
chanukiję w Sejmie III RP, zostały potępione przez całą rządzącą kastę, 
święcie oburzoną od lewa do prawa, a sam poseł zostanie surowo ukarany. 
     Rząd byłych obrońców OTUA przygotowuje ustawę cenzorującą tzw. 
"mowę nienawiści". Podobne przepisy, mające zaprowadzić powszechny 
zamordyzm na obszarze całej Unii Europejskiej, opracowują komisarze ludowi.
Zapewne powołane zostaną odpowiednie służby, ścigające Grzegorza Brauna i 
autorów tekstów jak wyżej oraz sądy kapturowe do ich karania. Wzorem 
hiszpańskiej inkwizycji, celem zaprowadzenia sowieckiej wolności?! Pozba- 
wiony już immunitetu, poseł będzie kolejnym podsądnym aktualnie rządzącego 
totalnego reżimu. Na ułaskawienie, przez prezydenta z poprzedniego reżimu, 
Grzegorz Braun jednak liczyć nie powinien.

Zbigniew M. 
Kozłowski 
styczeń 2024