Pięknego, "letniego" października AD 2019 postanowiłem spędzić urlop w 
górach. Odstraszyła perspektywa koszmaru dziesięciogodzinnej podróży nocnym 
pociągiem, z przesiadkami, do Krynicy lub Nowego Targu (z zastępczą komunika- 
cją z Krakowa, z powodu remontu "Zakopianki"). Zdecydowałem się na rowerową 
wycieczkę po ziemi świętokrzyskiej. Obficie (czterema sakwami) załadowanym 
rowerem wpycham się, przez wąskie drzwi, do odpowiedniego wagonu. Gdyby nie 
pomoc podróżnych, zaklinowałbym się niewątpliwie pomiędzy wagonem a pero- 
nem. Niestety, PKP nie są przyjazne rowerzystom. Owszem, są wagony przezna- 
czone do przewozu rowerów; ale: 
- drzwi w wagonach typu pullman są tak wąskie, że przecisnąć się przez nie, z 
sakwami, stanowi problem, grożący wypadkiem; 
- zawieszenie roweru w wagonie typu Pesa DART utrudnia poruszanie się innym 
pasażerom; 
- przewóz roweru przepełnionym wagonem tupu Görlitz stanowi duże wyzwanie 
zarówno dla cyklisty, jak i innych pasażerów; 
- ilość miejsc na rowery jest w pociągach tak skromna, że skutecznie zniechęca to 
cyklistów do przejazdu w sezonie koleją na wczasy (np. na Mazury); 
- nieczynne windy lub ich brak, zmusza do przenoszenia rowerów na perony, po 
schodach (niegdyś dostępne były odpowiednie przejazdy, na poziomie torów). 
     Pokonawszy niedogodności kolejowe, dosiadłem nareszcie swojego, rączego 
Pegaza na kołach i ... zaczęły się następne komplikacje. Przywykły do starodaw- 
nego sposobu orientacji w terenie, za pomocą mapy, nie zaopatrzyłem się w gps-a. Tymczasem ulice świętokrzyskich miast i miasteczek w tabliczki z nazwami 
zaopatrzone są oszczędnie, niekiedy bardzo oszczędnie, czyli - całkowity ich brak. 
Jak łatwo się domyśleć, frustracji, związanych z odnajdywaniem właściwej drogi 
było co niemiara. Za to radosnym zaskoczeniem było odkrycie asfaltowej, równej, 
szerokiej, pachnącej nowością, cudownej drogi rowerowej, wzdłuż świeżo 
wyremontowanej szosy wojewódzkiej Nr 762 Bolmin - Chęciny - Kielce. (W 
nawiasie przyznam, że pobiłem na niej swój rekord prędkości rowerowej.) 

 
zmk  12.01.2020

Rowerem po ziemi świętokrzyskiej 
   cz. I: Włoszczowa - Chęciny 1

Cudowne są spokojne, wiejskie drogi o równej, nowopołożonej nawierzchni