Rozliczenie przynależności do UE
21.09.2021 odbyła się konferencja, na której prof. Zbigniew Krysiak, z Insty-
tutu Myśli Schumana, wykładowca SGH, przedstawił raport zysków z przynależ-
ności do UE. Wynika z niego, że ekonomicznie ponosimy rocznie, z tego tytułu, 30
mld zł strat. Doliczając karę, nałożoną ostatnio przez TSUE za dobywanie węgla
brunatnego w polskiej kopalni "Turów", wynoszącą pół mln EUR dziennie, to już
mamy 30,84 mld zł. Doliczając spodziewaną, co najmniej taką samą karę za
niepraworządność, od początku 2022 roku przynależność do Unii przynosić nam
będzie 31 700 000 000 zł strat rocznie. Wkrótce kwota ta znacznie się powiększy,
ponieważ staniemy się płatnikiem netto, łożącym na luksusowe utrzymanie towa-
rzyszy komisarzy, którzy mają wielką chęć nie udzielić nam obiecanej pożyczki
na odbudowę po pandemii. Pożyczki nie dadzą lecz, skoro została udzielona, więc
odsetki będą ściągać. Moskwa sprawiedliwiej rozliczała się z PRL, w ramach
RWPG: 1 rubel transferowy za 1$. Prawdopodobnie nie pozamykamy naszych
elektrowni węglowych na czas, przez co komisja obciąży Polskę karami ekologicz-
nymi. Lekko licząc, za wątpliwej jakości komfort podporządkowywania się dyrek-
tywom unijnych towarzyszy, tracić będziemy rocznie co najmniej 60 mld zł.
Lewacy, zdecydowanie przeważający w decyzyjnych organach (parlamencie i
komisji), tworzą z UE komunistyczną międzynarodówkę, co jest oczywistym.
Historia uczy, iż żaden totalitaryzm nie jest naprawialny, będzie istniał, dopóki nie
zawali się gospodarczo.
Jak powinien zachować się suwerenny rząd polski, w obecnej sytuacji agresyw-
nych działań innych państw i instytucji wobec państwa polskiego? Poniżanie tego
państwa i jałowa reakcja na to rządzących, wybranych demokratycznie, przekra-
cza granice tolerancji. Chciałbym, żeby pisiory uczyniły to, co wiem, że tchórze
nie uczynią:
1. Żądać renegocjacji umów z Unią Europejską, w szczególności unieważnienia
Traktatu Lizbońskiego. Zażądać szczegółowego określenia kompetencji organów
unijnych. Zawiesić uznawanie i stosowanie się do wyroków TSUE, do momentu
uchwalenia nowych umów. W przypadku niepodważalnej odmowy, ogłoszenie
referendum o wyjściu Polski z Unii E.
2. Wycofanie Polski z traktatu energetycznego.
3. Wycofanie z Grupy Wyszehradzkiej, niespełniającej założonych porozumień,
wobec konfrontacyjnej postawy Czech i premiera Babicza (Turów, Jurova, cła
zaporowe na mięso). Zaprzestanie dostarczania Czechom energii elektrycznej.
Zażądać natychmiastowej regulacji polsko-czeskiej granicy i zwrotu należnego
nam terytorium, anektowanego przez Czechy w 1945 r.
4. Podjęcie strategicznych, politycznych i gospodarczych, rokowań z Węgrami,
Turcją, Rumunią, (Bułgarią). Trójmorze ma marne szanse rozwoju; Niemcy już o
to zadbają, tak jak skutecznie antagonizują Grupę Wyszehradzką.
5. Podjęcie rozmów z Francją w sprawie budowy w Polsce elektrowni jądrowych.
6. Zwiększenie nakładów na rozwój rodzimego przemysłu obronnego.
7. Zawarcie kontraktu z Iranem na dostawy ropy i skroplonego gazu, po 2023 r.
8. Reaktywacja przemysłu stoczniowego.
9. Czasowe wycofanie wojska polskiego z wszelkich misji, organizowanych przez
NATO.
10. Zażądanie natychmiastowego umożliwienia ekshumacji polskich ofiar ukraiń-
skiego ludobójstwa, podczas II wojny ś., i godnego ich pochówku. Wobec braku
na to zgody, zawieszenie wszelkich militarnych kontaktów z Ukrainą i rewizja
stosunków politycznych z tym państwem.
11. Nadzwyczajne umocnienie granicy z Białorusią i drobiazgowa kontrola ją
przekraczających. W razie potrzeby, okresowe zamknięcie wszystkich przejść na
tej granicy.
Jarosław Kaczyński nie dopuści do najskromniejszej próby renegocjacji
Traktatu Lizbońskiego, podpisanego przez jego brata. Żyd Morawiecki, zapewne
za zgodą pisowskich decydentów, podpisał się pod wszystkimi żądaniami federa-
lizacji UE i likwidacji niepodległości państw członkowskich, sprzedając Polskę za
obietnicę udzielenia 700 mld pożyczki. W najbliższych wyborach, przytłaczająca
większość zagłosuje na sprzedajny PiS z przystawkami i lewacki "obóz zdrady i
zaprzaństwa". Prawica, czyli Konfederacja może liczyć na większe poparcie, gdy
zawali się, z wielkim hukiem, komuna unijna, a zawalić musi, jak każda komuna.
Polak zmądrzeje dopiero wtedy, gdy obudzi się na dnie, głodny i zniewolony.
Polacy, niby "katolicy", jednak kochają komunizm, nawet najbardziej zrujnowany.
Nie dokonali dekomunizacji sowieckiej, lubią żyć w stanie pełzającej rewolucji,
rozmemłanego marksizmu; nigdy nie wybiorą rządu, który byłby gotów podjąć
równie stanowcze kroki. Godzą się na to, by Jurove, Babicze i brukselskie łajzy
kpiły sobie, zdzierając z nas haracze i wykorzystując ekonomicznie. Żałosne, jaki
kraj przekazujemy następnym pokoleniom.
Zbigniew M. Kozłowski 25.09.2021

