Generał Szandruk

Okładka polskiego 
wydania książki 
gen. Szandruka
     Pawło Feofanowycz Szandruk urodził się 28 lutego 1889 r. we wsi Borsuki, 
w pow. krzemienieckim na Wołyniu, w majątku Rzewuskich. Zmarł 15 lutego 1979
(lub 1978) w Trenton (stan New Jersey). Ukończył gimnazjum klasyczne w 
Ostrorogu, Instytut Historyczno - Filologiczny w Nieżynie, Aleksandrowską 
Szkołę Wojskową w Moskwie. Uczestniczył w I wojnie światowej w randze 
sztabskapitana armii rosyjskiej. Za męstwo, odznaczony był Orderem św. Włodzi- 
mierza. W armii Ukraińskiej Republiki Ludowej osiągnął stopień generała - 
chorążego. Walczył z bolszewikami, jako dowódca pociągu pancernego 
"Połubotko", a następnie - 9. pułku 3. "Żelaznej" Dywizji Piechoty. Po układzie 
Piłsudski - Petlura z kwietnia 1920, ukraińska 4. Brygada Strzelców, pod dowódz- 
twem Szandruka, wraz z Wojskiem Polskim, atakowała Kijów, a następnie obok 
18 DP i 12 DP, w składzie Frontu Południowego, broniła Galicji, walcząc pod 
Sidorowem i Niżniowem. Działania w wojnie polsko - bolszewickiej Brygada 
zakończyła w październiku 1920 na Podolu, zdobyciem Mohylowa i Szarogrodu. 
W wyniku zawarcia rozejmu z ZSRR, Szandruk był internowany w obozie w 
Kaliszu, razem z ukraińskimi żołnierzami 3 Dywizji. 
     W 1938, po ukończeniu Wyższej Szkoły Wojennej w randze podpułkownika 
dyplomowanego Wojska Polskiego, mianowany został szefem sztabu 18. pp w 
Skierniewicach i jednocześnie - szefem tajnego sztabu Ukraińskiej Republiki 
Ludowej, mającego zorganizować armię ukraińską u boku Wojska Polskiego, w 
przypadku wojny z ZSRR. We wrześniu 1939, w stopniu pułkownika, kierował 29 
Brygadą Piechoty, na odcinku Frontu Północnego, dowodzonego przez gen. Stefana
Dąb - Biernackiego. 23 września, w trakcie bitwy pod Tomaszowem Lubelskim, 
bohatersko narażając życie, uratował brygadę przed zagładą, gdy dostała się w 
pułapkę, za co w roku 1965 został odznaczony, przez gen. Władysława Andersa, 
krzyżem Virtuti Militari. 
     Po kapitulacji, ciężko rannego Szandruka zwolniono z oflagu dla polskich 
oficerów. Powrócił do Skierniewic, gdzie dwukrotnie aresztowany był przez 
gestapo. W latach 1940 - 44 pracował jako kierownik miejskiego kina, zatrudnia- 
jąc min. Polaków z fałszywymi papierami, poszukiwanych przez Niemców. Istniały
niepotwierdzone pogłoski, że współpracował z miejscowym podziemiem antyhitle- 
rowskim. Opuścił Skierniewice przed przybyciem Armii Czerwonej i w stopniu 
generała porucznika, 24 kwietnia 1945, stanął na czele Ukraińskiej Armii Narodo- 
wej, liczącej 50 tys. żołnierzy i oficerów, wycofanych z Wehrmachtu i 14 Dywizji 
Grenadierów SS "Hałyczyna" ("Galizien"). Czternastodniowe dowodzenie zakoń- 
czył poddaniem armii aliantom zachodnim. Staraniem gen. Władysława Andersa, 
ani Szandruka, ani jego żołnierzy nie deportowano do ZSRR. W 1946, krótko 
pełnił funkcję ministra spraw wojskowych rządu Ukraińskiej Republiki Ludowej 
na uchodźstwie.  
     Propaganda radziecka i PRL określała Pawło Szandruka zbrodniarzem wojen- 
nym, zaś gen. Andersa - jego pomocnikiem i protektorem. Niektórzy zachodni 
mediewiści wojenni przyłączyli się do tych szykan, zaś stanowisko polskiego 
rządu w Londynie pozostało obojętne w tej sprawie, co krytykował Jerzy Giedroyć
Na łamach "Kultury" opublikował artykuł gen. Szandruka zatytułowany: "Histo- 
ryczna prawda o Ukraińskiej Armii Narodowej" i opatrzył go własnym komenta- 
rzem. W skomplikowanej historii polsko - ukraińskiej, postać gen. Pawło Szandru-
ka określają jednoznacznie jego czyny, opisane symbolicznie w liście do majora 
Jerzego Ponikiewskiego: 
"Za Polskę się biłem, bo uważałem, że przez to biję
się za Ukrainę. A gdy potrzeba zajdzie, bić się jeszcze raz za Polskę - będę! Z 
tych samych powodów. Polska była moją drugą ojczyzną."
 Giedroyć tak opisy- 
wał sytuację ukraińskiego generała, pod koniec jego życia: 
"Szandruk jest w 
nędzy i bardzo stary. Myślę, że wzięcie go w obronę przez Polaków jest nie 
tylko obowiązkiem, ale to może mieć duży rezonans wśród Ukraińców i naprawi
tę londyńską głupotę."
 Słowa dziś bardzo aktualne, w stosunkach polsko - ukraiń-
skich. Nie mogąc bowiem akceptować honorowania przez Ukrainę zbrodniarzy, 
osławionym postaciom, jak: Bandera i Szuchewycz, powinniśmy przeciwstawić 
pamięć o gen. Pawło Szandruku, zasłużonym zarówno dla Ukrainy i Polski. W r. 
2009 ukraińska ambasada wniosła o nadanie jego imienia jednej ze kierniewickich
ulic. Postulat ten do tej pory pozostał bez odpowiedzi, wobec protestów tamtej- 
szych kombatantów, podważających zasługi wojenne Szandruka, zarówno w kam- 
panii obronnej, jak i podczas okupacji. W niektórych współczesnych opracowa- 
niach, nadal określany jest mianem SS-mana. Moim zdaniem - krzywdząco 
niesłusznie.
Opracował: Zbigniew M. Kozłowski  03.09.2017
Zdjęcie Pawło 
Szandruka, 
jako carskiego 
kapitana