Teoretyczna niepodległość
W kwietniu 1943, kiedy najdzielniejsi z polskich Żydów, podjęli samobójczy
bój o honorową śmierć, z niemieckim katem, bój w kloace ludzkiego istnienia, jaką
zgotowała milionom Żydów rasa germańska (nie-polska, jak twierdzi propaganda
przedsiębiorstwa holokaust), reprezentanci USA i GB, obradując w luksusowych
warunkach, na Bahamach, uznali, że tym milionom żydowskiego plebsu, mordo-
wanym w okupowanej Polsce, pomóc nie można. Właściwie, to tak do końca nie
wierzyli donosom polskiego państwa podziemnego o ludobójstwie, dokonywanym
przez Niemców. Bezpieczni, syci, bogaci amerykańscy Żydzi nie chcieli o tym
słuchać. Rząd Stanów Zjednoczonych odmówił przyjęcia kilku tysięcy Żydów,
zbiegłych z Rzeszy. Wysiedli ze statku tam, gdzie nań wsiedli i była to ich przed-
ostatnia podróż. Ostatnia wiodła na śmierć.
Mieniący się przyjacielem Polski, wychwalający polaków pod niebiosa,
łaskawie wyrażający odpłatną zgodę na umieszczenie w Polsce stałego batalionu
American's Armee, prezydent "Fort Trump" jednym ceremonialnym podpisem, pod
uchwałą 447, bez wahania zaakceptował haniebny wyrok na nasz kraj. Wyraził tym
swoje prawdziwe wobec nas oblicze: jesteście polaczki miłym narodem, ale
musicie spełnić żądania finansowe moich, amerykańskich Żydów, choćby były
bezzasadne i podyktowane bandycką grabieżą. Prezydent USA, was do tego zmusi
Amerykańska ambasador zażądała przedstawiania jej do akceptacji projektów
nowych ustaw, dla utrzymania przyjaznych stosunków obu państw; aby polacz-
kowie, w swym agresywnym prymitywizmie, jakowych czynów niegodnych
dokonywać nie śmieli. Ktoś mądrze powiedział, że historia kołem się toczy i lubi
powtarzać. Pięknoduchowy król Staś miał obowiązek ustalać, wszelkie projekty
zmian praw konającej I RP, z namiestnikiem carycy. Każdy nowy pomysł peerelow
skiej, komunistycznej kamaryli, musiał być zaakceptowany przez odpowiednich
decydentów z bolszewickiej Moskwy. Po 1989, role suzerena spełniały: Berlin i
Bruksela. Po 2015, zrobiło się w RP totalne szambo. O tym, jak mam żyć ja i ty,
ewentualny czytelniku, nie decydują rządzący, których ty wybrałeś, a ... Żydzi
amerykańscy, Żydzi izraelscy, Niemcy, Belgowie, Holendrzy, komisarze unijni,
Ukraińcy i Bóg jeden wie kto jeszcze.
Do dupy z taką demokracją! Za prawdę, powiadam wam, pisiory, idźcie kury
szczać prowadzić, nie politykę robić! Mieliście dobrą zmianę: Szydło z Maciere-
wiczem, a sprzedaliście się za dudki u żłobu. Sukcesem waszym będzie, gdy
dobrniecie do końca kadencji. My, społeczeństwo III RP wygramy, kiedy władzę
wybierzemy prawicową i silną. Widoków na takową nie ma. Zatem przegramy, gdy
powrócą złodziejskie hordy totalnej targowicy. "Opiekunowie" naszego narodu
zadbają, byśmy szli "właściwą" drogą. Ambasador USA zapowiedziała, że amery-
kańska stacja TVN wytycza poprawny kierunek, organizując uroczyste świętowa-
nie imienin Hitlera. Kacykowie unijni nie zezwalają na usunięcie skorumpowanej,
nadzwyczajnej kasty komunistycznych przestępców w sędziowskich togach, a
rządzący ulękli się i zaakceptowali w końcu ich dożywotnią, krecią robotę przeciw
Polsce i Polakom. Obawiam się, że przy pisiorowym tchórzostwie, znów zostanie-
my z palcem w postkomunistycznym odbycie, gdy w maju 2019, większość
unijnych narodów rozwali globalistyczno - liberalny mur unijnych komuchów,
zaprzedanych Putinowi: Ghuya Verhofstadta, opasłego Timmermansa, alkoholika
Yunkera, sklerotyków z Trybunału Sprawiedliwości UE. Niestety, wciąż nam brak
Piłsudskiego lub Orbana. Ostatni prawi i mężni zginęli 10.04.2010. I choćby
Żoliborzem przemaszerowało 360 tys., to najwyżej kota w oknie wystraszą, a
niepodległość teoretyczną nadal pozostanie.
zmk

