Pisowskie rządy coraz bardziej antypolskie

     Haniebne czołganie przed Żydami i Ukraińcami, utwierdza zwykłego, polskiego
zjadacza chleba, że poczynania rządzących: Morawieckiego i Dudy, stają się coraz
niebezpieczniejsze dla sprawy narodu polskiego. Ciaputowicz, wezwany do 
Kijowa, wyczynia głębokie pokłony, zapewniając wielkie wspieranie Ukrainy. 
Naród polski, w imieniu którego to czyni, nie ma najmniejszej potrzeby mieszać 
się do dziwnej wojny dwóch wrogich mu państw, stając po stronie jednego z nich. 
Obydwa nakładają na nas coraz większe embarga, a do Polski sprowadzane są 
coraz większe ilości węgla rosyjskiego i ukraińskiego, złej jakości, wypierającego 
dobrej jakości węgiel z rodzimych kopalń. Dawno temu, historia rozprawiła się z 
piłsudskiego polityką federacyjną. Współcześnie rządzący ślepo brną w pomyloną 
teorię Giedroycia: zaprzyjaźnionego bufora ukraińskiego. Bufor równie wrogi, jak 
agresywna Rosja. 
     Rząd Morawieckiego finansuje antypolską działalność Muzeum Polin, gdzie 
odbywają się min. antyrządowe szkolenia nadzwyczajnie sprzedajnej kasty. Nie 
wspominając o szerzeniu przez środowiska żydowskie, również finansowane z 
naszych podatków, wrogiej nam propagandy o zbrodniach przez nas czynionych i 
wrodzonym, organicznym antysemityzmie Polaków. Polski premier poniżająco 
zapewnia o dozgonnej przyjaźni z Izraelem, zdeklarowanym wrogiem Polski. 
ZMIANYnaZIEMI.pl
     Nie dość, że czołgając, rakiem wycofują się z obiecanych reform, tchórząc 
przed żydowskim i unijnych kacyków wrzaskiem, to żałośnie podlizują się swoim 
dominatorom, zapalając świeczki w polskim sejmie, z okazji żydowskiego święta. 
Wyznają może taką formę znanego powiedzenia: Diabłu świeczkę i Panu Bogu 
ogarek? Czy parlamentarzyści izraelscy zapalają w Knesecie katolickie gromnice? 
A może pozbędą się krzyży z budynków na Wiejskiej, uznając, że wystarczą im 
teraz ściany płaczu? Wygląda na to, iż w 2015. "zamienił stryjek siekierkę na 
kijek". Wymieniono niemiecko - brukselskich sprzedajnych decydentów, na 
żydowsko - ukraińskich. Ciekawe, którzy bardziej nas okantują. Zrozumieć można,
że na kolanach przed ambasador najpotężniejszego mocarstwa; ale przed ambasa- 
dor Izraela?! Kompromitacje prezydentów podczas każdej wizyty na Ukrainie! 
Ambasador RP w Brukseli obfotografowuje się z ukraińską renegatką, wydaloną z 
Polski i Unii! Niestety, elity narodu, szczycącego się dumnym hasłem: "Bóg, 
Honor, Ojczyzna", wymordowane zostały przez sąsiadów. Obecne - bez Boga, bez 
Honoru, hańbią Ojczyznę.
     Wciąż zastanawia, czy istnieje w tym kraju szansa utworzenia politycznej 
organizacji, na którą mógłbym głosować, bez obawy plucia sobie w brodę, wkrótce
po wyborach. Która konsekwentnie wprowadziłaby w życie postulaty, jakie zapo- 
wiadała w kampanii wyborczej. Nie obawiałaby się sąsiadów, unijnych kacyków, 
ani rodzimej targowicy. Nie klęczałaby przed USA, Żydami, nie bratała z agentami
piątej kolumny, udającymi przyjaciół Polski. Sama nie oszukiwała w sprawie (nie)
sprowadzania migrantów, a zorganizowała odkłamywanie narodowej historii, 
przeznaczając na to wielkie kwoty, odebrane kłamcom i wrogom, sponsorowanym 
przez dotychczasowe, sprzedajne i tchórzliwe rządy III RP. Czy społeczeństwo 
polskie dojrzało do wykreowania Narodowej Orientacji "Wolność" (dobór pierw- 
szych liter nieprzypadkowy), mającej siłę zlikwidować postkomunistyczne układy, 
łącznie ze szkodliwą konstytutą? Obawiam się, że nie i jeszcze długo, długo - nie!

Zbigniew M. Kozłowski (
nieznajomy p. Ludmiły, przyjaciółki ambasadora RP w 
Brukseli).   Grudzień 2018