Do: Kancelaria LEGA ARTIS

     Nie zwracam się do Państwa z wnioskiem o udzielenie pomocy prawnej lecz pragnę okazać 
swoje ogromne rozgoryczenie i wyrazić krytykę stanu polskiego sądownictwa i policji. 
Przesyłam Państwu mój List Otwarty, skierowany do Wiceministra Sprawiedliwości, Pana 
Sebastiana Kalety, wyjaśniający powody i przyczynę mojego w tym kierunku zaangażowania. 
W zaufaniu, przesyłam także linki do folderów, zawierających komplet fotokopii materiałów 
procesowych o sygnaturze II W 707/21, postępowania przeciwko mnie, prowadzonego w Sądzie
Rejonowym w Skierniewicach i Sądzie Okręgowym w Łodzi. Jestem przekonany, że obiektyw- 
na analiza tych materiałów, każdego logicznie myślącego człowieka, każdego przyzwoitego 
prawnika utwierdzi w przekonaniu o tendencyjnym i niesprawiedliwym obarczeniu mnie winą 
oraz wydaniu orzeczenia nie mającego potwierdzenia w procesowym materiale dowodowym. 
     Z uwagi na znikome doświadczenie jurydyczne, szczerze mówiąc nie mam możliwości 
rozstrzygnąć: 
- Czy żenująco niski poziom fachowości reprezentuje cała polska policja, czy odznacza się nim 
tylko policja województwa łódzkiego, w szczególności - Komendy skierniewickiej? 
- Czy wszyscy polscy sędziowie są ignorantami, pokroju sędziów: Kotyni, Siedleckiej i Gały, 
którym materiał dowodowy o sygnaturze II W 707/21 wystarczył do wydania prawomocnego 
wyroku mnie obwiniającego? 
- Czy wyroki nakazowe są kontynuacją zasady, obowiązującej w czasach PRL: "milicja słusznie 
oskarża, sądy posłusznie skazują"? 
- Czy już powszechnie obowiązuje prawo Neumanna, że "swoim" krzywdy zrobić nie damy, 
rozszerzone o maksymę: choćbyśmy mieli innych zniszczyć? 
     Fakt zaniepokojenia polską praworządnością komisarzy unijnych oraz moje osobiste, 
nieprzyjemne doświadczenia ostatnich dwóch lat, sugerują pozytywne odpowiedzi na każde z 
postawionych powyżej czterech pytań. W istocie zostałem oskarżony i skazany (w 2022 r.) za 
to, że skręcając rowerem w lewo, nie dość długo wskazywałem ten zamiar i nie upewniłem się, 
że kierowca (W.) samochodu dostawczego Ford Transit, jadący za mną, przyjął do wiadomości 
mój zamiar i nie zamierza mnie wyprzedzić. Skierniewicka policja i łódzkie sądy wymagają 
zatem od rowerzystów więcej, niż nakazuje Kodeks Drogowy, więcej, niż od innych użytkow- 
ników dróg publicznych. Dopuszczają wręcz możliwość nieuważnej obserwacji przez kierowców
samochodów drogi przed sobą, w trakcie jazdy, na rowerzystów wyłącznie cedując dokładną 
kontrolę sytuacji "za plecami". Z powodu fizycznych ograniczeń ludzkiej percepcji, rower powi- 
nien być zatem zaopatrzony w lusterka wsteczne i dwie kamery, skierowane na drogę przed i za 
rowerzystą, kamerę (na wysięgniku), rejestrującą całą sylwetkę rowerzysty podczas jazdy oraz 
monitor na kierownicy, pokazujący w aktualnym podglądzie kamery tylnej zbliżenie na kierow-
cę, jadącego za rowerzystą. Niezbędny jest też szybkościomierz oraz podręczny rejestrator (w 
czarnej skrzynce) podglądu wszystkich kamer i prędkości, na wypadek wypadku. Nawet dyspo- 
nując nagraniami z urządzeń tak wyposażonego roweru, wątpię, bym zdołał przekonać polskich 
sędziów, że nie jestem wielbłądem samobójcą. 2 lata doświadczeń z polskim wymiarem (nie) 
sprawiedliwości uprawniają mnie do twierdzenia, że całkowity brak odpowiedzialności osobni- 
ków, zatrudnionych w organach praworządności, czyni ich istotnie "nadzwyczajną kastą" 
bezczelnych arbitrów życia i śmierci, niezobowiązanych posługiwać się logicznym myśleniem, 
ani nawet czytaniem ze zrozumieniem i do tego doskonale opłacanych przez swoje ofiary. 
     Najeżdżając na mnie, kierowca Forda (W.) był przekonany, że wyprzedzany rowerzysta nie 
pokazał zamiaru skrętu w lewo. Dopiero świadek mu podpowiedział; świadek "nieznajomy" 
kierowcy dostawczego busa, mieszkający na sąsiedniej uliczce, do niedawna prowadzący zakład 
naprawy samochodów. Sędziowie, rozstrzygający w tej sprawie, nie wyrazili najmniejszych 
zastrzeżeń do bredni, konfabulowanych przez kierowcę W., odrzucając w całości moje zeznania 
i czyniąc mnie wyłącznym sprawcą zdarzenia drogowego. Obiektywna analiza materiałów 
procesowych z całą pewnością takiego wyroku nie uzasadnia. Opłata za skandaliczną opinię 
biegłego sądowego, zawierającą błędy i bezpodstawną sugestię o ukaranie rowerzysty, nie 
powinna być zasądzona przez obiektywnych, przyzwoitych sędziów. 
     Swój List Otwarty wysłałem mailem na pocztę elektroniczną Ministerstwa Sprawiedliwości. 
Również mailami przekazałem: 
- Senator Rzeczypospolitej Polskiej, Pani Lidii Staroń; 
- Pani Redaktor Barbarze Brodackiej-Falzmann (na adres Warszawskiej Gazety); 
- Red. Piotrowi Szlachtowiczowi - TV wRealu24; 
- Redakcji programu TV Polsat "Państwo w Państwie"; 
- Stowarzyszeniu Przeciw Bezprawiu; 
- Fundacji Lex Nostra. 
Ani z kancelarii Ministerstwa Sprawiedliwości, ani od żadnego z wymienionych adresatów nie 
otrzymałem odpowiedzi, nawet potwierdzenia przyjęcia korespondencji. Nie absorbowałbym 
Państwa cennego czasu, gdybym nie uważał sprawy za bardzo poważną. W wyniku wypadku 
poniosłem fizyczne obrażenia (prawdopodobnie dożywotnie uszkodzenie stawu kolanowego), za 
które nie otrzymałem odszkodowania, jako uznany za sprawcę zdarzenia. Zmagania z policją i 
sądami odbijają się na moim zdrowiu psychicznym i doprowadziły do stanu przedzawałowego 
(wcześniej nie miałem problemów tego rodzaju); oczekuję egzekucji komorniczej. Jaki może być
stosunek do państwa człowieka najechanego na ulicy i za to skazanego? Rowerzysty, w istocie 
poszkodowanego, a skazanego przez państwowe służby wbrew logice, wynikającej z materia- 
łów sądowych? Dla własnego bezpieczeństwa powinien traktować życie w takim państwie jako 
niebezpieczne, zaś jego służby jako wrogie. Podczas toczącego się przeciwko mnie postępowa- 
nia doświadczyłem, jak czuje się człowiek, który w momentach zagrożenia nie tylko nie może 
liczyć na pomoc służb państwowych, ale wręcz musi obawiać się ich wrogiego wobec siebie 
postępowania. Przenigdy, do końca swojego (nieodległego już) życia, nie zgłoszę się o pomoc do
polskiej policji, ani nie zwrócę do polskiego sądu o wydanie sprawiedliwego werdyktu. Oczy- 
wiście nie zgłoszę zauważonego przestępstwa, nawet zbrodni. Mam uzasadnione podstawy 
przyjąć pozycję biernego oporu wobec policji i sądów III RP, uznając te służby wrogimi, a 
przede wszystkim niekompetentnymi do wykonywania zleconych im czynności. Budzi mój 
sprzeciw wysokie wynagradzanie z publicznych pieniędzy osób wykonujących tak źle publiczne 
obowiązki. Zasądzoną mi grzywnę uważam za bandyckie wyłudzenie, zaś uznanie mnie win- 
nym, na podstawie sądowych materiałów dowodowych, jakie zgromadzono pod sygnaturą 
II W 707/21, za drwinę ze mnie i kpinę ze sprawiedliwości. Popieram i przyłączę się do kons- 
truktywnych form kontestowania praworządności III RP, dopóki nie zostanie zreformowana, a 
niekompetentni i nieuczciwi funkcjonariusze wydaleni. Pozostawienie takich osób na stanowis- 
kach policyjnych i sędziowskich świadczyć będzie o tym, iż rządy III RP akceptują i podtrzymu-
ją zgniły system istniejącej praworządności. 

     Wyjątkowym tylko trafem nie zginąłem pod kołami samochodu ciężarowego pana W., 
zdołałem bowiem zjechać z jezdni, gdy doszło do potrącenia. Wyjaśniałem to policji i na sali 
sądowej. Oczywiście wszystkie moje wyjaśnienia zostały odrzucone, jako kłamstwa. Przyjęto 
natomiast za prawdę absurdalne brednie kierowcy, który na mnie najechał i świadka (kierowcy 
W. "nieznajomego" mechanika samochodowego z sąsiedniej ulicy). Śledząc od dwóch lat 
doniesienia medialne o wypadkach i zdarzeniach drogowych w Polsce, doszedłem do wniosku, 
że niekaralność sprawców w znacznym stopniu jest przyczyną kontynuacji nieodpowiedzialnego 
i niefrasobliwego zachowania kierowców. Kierowca W. nie został nawet pouczony o potrzebie 
uważniejszego śledzenia drogi, podczas jazdy samochodem (szczególnie prowadząc w tym 
czasie rozmowę telefoniczną). Jaki przekaz kieruje taki wyrok do kierowców pojazdów ciężaro- 
wych?: "Państwo polskie zezwala wam najeżdżać rowerzystów, zarówno na jezdni, jak i poza 
nią. Jakkolwiek idiotycznych konfabulacji nie wymyślicie, policja i sądy żadną winą was nie 
obciążą. Najeżdżajcie zatem bezkarnie! Jeżeli nie uda wam się zabić cyklisty, wykończcie go 
finansowo. Rzadko który jest ubezpieczony, a policja i sądy pomogą wam uzyskać solidne 
odszkodowanie." 
     27.06.2022, około 2 km od miejsca, gdzie ja zostałem potrącony, kierowca dostawczego 
busa marki Renault Trafic najechał dwie czternastoletnie rowerzystki. Jedną zabił na miejscu, 
druga podobno zmarła, po przewiezieniu śmigłowcem do szpitala w Warszawie. Wg. pierw- 
szych doniesień, kierowcą był młody Ukrainiec, co później zostało zdementowane. Nie docierają
do mnie żadne informacje o tym, jak tę tragedię wyjaśniono. Znając z autopsji skandaliczną 
nieprofesjonalność skierniewickiej policji i łódzkich sędziów oraz antypolską i proukraińską 
narrację mediów mainstream'owych i rządowych, obawiam się zatuszowania sprawy i odstąpie- 
nia od ukarania kierowcy busa, bezwzględnie winnego śmierci dwóch młodych Polek. Niniej- 
szym proponuję Państwa Kancelarii pozyskanie informacji na temat tego tragicznego wypadku, 
śledzenie jego prawnych konsekwencji oraz zamieszczenie informacji na Waszej stronie. W 
mediach lokalnych jest na ten temat martwa cisza. 
 
Polecam także prześledzić rozstrzygnięcia w sprawie zdarzenia z października 2022 w Radomiu: 
https://www.o2.pl/informacje/kolizja-z-zona-policjanta-kierowca-zdebialem-to-stalo-sie-potem-6826880710003648a 

Zgodnie z polską "praworządnością", w postępowaniu nakazowym powinien zapaść wyrok 
obarczający winą kierowcę autobusu, a jeśli się odwoła i sprawą zajmą się sędziowie mający 
pojęcie o sprawiedliwości takie, jak łódzcy: Siedlecka i Gała, to ... 
 
W zaufaniu, załączam linki do folderów, zawierających fotokopie kompletu materiałów 
procesowych o sygnaturze II W 707/21: 
"Apelacja"  oraz "Wypadek dokumentacja", zawierającego fotokopie materiałów z 
wcześniejszych postępowań policyjno-sądowych (do wiadomości pracowników Kancelarii Lega 
Artis). 
Załączam też swój List Otwarty, zaadresowany do Wiceministra Sprawiedliwości, Pana 
Sebastiana Kalety. 
 
Z poważaniem i skromnym datkiem na utrzymanie Państwa informacyjnej strony internetowej: 
Zbigniew M. Kozłowski 
Dn. 26.06.2023

     Czytającym niniejszą publikację polecam: 
informacyjny portal internetowy Kancelarii Lega Artis:

zmk  2.07.2023