"Prawda ponad wszystko" (3)
Po II wojnie światowej, po fiasku eksperymentu bolszewicko-hitlerowskiego
(dla "intelektualnych inkwizytorów" był on do pewnego momentu rodzajem
"użytecznego durnia") powrócono do źródła, czyli haseł głoszonych przez
intelektualnych sprawców rewolucji we Francji. Wykorzystano przy tym na
niespotykaną dotąd skalę "zdobycze współczesnej cywilizacji" - myślę
oczywiście o mediach. Upowszechniane za ich pomocą hasła sprowadzały
się w istocie do jednego: tradycyjna moralność nie istnieje, wszystko jest
względne, zależy od punktu widzenia; wszystko jest na sprzedaż - również
"śmieszne, zalatujące naftaliną" ludzkie sumienie. Publika, po 200 latach
"wstępnej obróbki", uległa tej propagandzie. Nie miała szans w starciu z
potęgą dysponującą wyrafinowanymi środkami oddziaływania na człowieka.
Co więcej, przyjęła ją za swoją, gdyż życie bez sumienia albo z "sumieniem
obrotowym" jest bardzo wygodne: zwalnia od odpowiedzialności. Tak więc
możni tego świata - prawdziwi następcy XVIII-wiecznych osobistych nie-
przyjaciół Pana Boga - posiłkując się hasłem pozornej, wybiórczej wolności
("nie ma wolności dla wrogów wolności" - to o nas, panie Zbigniewie),
plotąc długi złoty łańcuch (sprowadziłbym go do dwóch kwestii: "intelektu-
alni opresorzy" zapewniają maluczkim wygody życia codziennego, a w
zamian żądają ścisłego respektowania stworzonego przez nich porządku),
reinterpretując historię itd., itp., uczynili z ludzi bezwolne stado reagujące
na podobieństwo "psów Pawłowa". To jest system, w którym wolność polega
na jej braku, tolerancja jest jej zaprzeczeniem, a bezmyślność zastępuje
zdrowy rozsądek. To jest m.in. osławiona polityczna poprawność - strażnik
interesów klas rządzących od Waszyngtonu przez Warszawę do Canberry.
Tragedia polega na tym, że większość ludzi chce żyć w tej złotej klatce.
Widać luksusowe wegetowanie ma swoje uroki.
Wydaje się, że w USA i niektórych państwach Europy Zachodniej proces
porzucania obłudnych "wolnościowych" zdobyczy światowej rewolucji
komunistycznej poczyna nabierać gwałtownego przyśpieszenia. Przełomowy
regres czasowy stannowią lata 2020-2024: od ogłoszenia pandemii covidowej
do ponownego wyboru Donalda Trumpa. Głównym zaś sprawcą tych antyre-
wolucyjnych odstępstw jest Chińska Partia Komunistyczna. Kryzys gospodar-
czy i cywilizacyjny, wywołany sztuczną pandemią, uzmysłowił myślącej
części ludności Zachodu, jak wielkim niebezpieczeństwem dla świata jest
uzależnienie światowej gospodarki od komunistycznego centrum, jakim
globalny kapitał uczynił Chińską Republikę Ludowo-Demokratyczną.
Niestety dla Polski, istoty dwunożne, zamieszkujące obszar pomiędzy
Bugiem i Odrą, wybrały w 2023 roku drogę odwrotną. Nie sprawdziła się
przepowiednia o polskiej misji naprawy zglobalizowanego, antychrześcijań-
skiego świata. Oby nie sprawdziła się również opinia Ziemkiewicza o Polsce,
jako trenseterze narodów, gdyż oznaczałoby to odwrócenie trendu i powrót do
lewackiego globalizmu niemieckiego, od czego uzależniają nas ponownie, i
jeszcze mocniej, rządy Tuska. Na szczęście, przestępczy syndykat unijnego
komisariatu wciąż ślepo brnie w kierunku prowadzącym Unię E. do upadku,
niczym Dyrektoriat rewolucji francuskiej w XVIII wieku i Rada Najwyższa
KPZR w wieku XX. Resztkami zdartych pazurów, Niemcy, Francja, Hiszpania,
próbują utrzymać walące się lewackie status quo unijne. Pod rządami Tuska i
jego wulgarnych bodnaryckich lemingów, Polska idzie, wraz z taką Unią, na
dno.
Rewolucja Francuska... jakaż to obraza dla Francji. Przecież jej inspira-
torami były międzynarodowe kręgi masonerii, które wybrały na pierwszą
ofiarę właśnie Francję-kluczowy i najbogatszy kraj europejski. Dokładniej -
głęboko wtajemniczone kręgi masońskie - "Illuminaci". Stąd rewolucja we
Francji, gdyż z duchem Francji, z ideą "Wiecznej Francji" oraz Najstarszą
Córą Kościoła nie miała ona wiele wspólnego. Prawdziwa Francja to
Kapetyngowie i krwawiąca Wandea podczas bandyckiej rewolucji - nie zaś
dobrane towarzystwo masonów i około-masonów mordujących ludzi w imię
"postępu", walki z religią itd... Ale, tego nie zapominajmy, prawdziwa
Francja to także Napoleon Bonaparte, który ukrócił to barbarzyństwo
posługujące się hasłem: "dobro ludzkości" i poszedł w kierunku
respektowania francuskiego interesu państwowo-narodowego.
Podobnie nie było rewolucji rosyjskiej. Był natomiast sponsorowany przez
światowych globalistów i Niemców bolszewicki przewrót w Rosji. Jeżeli już -
mówmy o rewolucji żydowskiej w Rosji, gdyż to Żydzi właśnie wypełnili
szczeble decyzyjne bolszewickiej machiny rewolucyjnej. Bez determinacji
małomiasteczkowego żydowskiego motłochu w Rosji, bolszewicy zostaliby
wyrzuceni na śmietnik historii już w roku 1919. Tak nawiasem mówiąc,
dzisiaj "holocaust-industry" podkreśla żydowskie cierpienia podczas II
wojny światowej. Mam nieodparte wrażenie, że praktyka ta to parawan
mający zasłaniać żydowski, całkiem spory, udział w zbrodniach komunizmu.
Również Unia Europejska AD 2024/2025, sterowana przez przestępczy
syndykat zboczonych, zielonych komunistów, przedstawia upadającą gospo-
darczo ruinę kontynentu, którego kultura zdominowała niegdyś cywilizację
całego globu. Pod wpływem rewolucji francuskich, komunizmu żydowskiego,
niemieckiego, sowieckiego, włoskiego, zindoktrynowana została ludność
Europy, wybierająca sobie lewackie, pseudoliberalne, destrukcyjne rządy
Macronów, Merkelowych, Tusków. 2025 wydaje się być rokiem przełomo-
wym. Okaże się, czy Europa cofnie się znad skraju komunistycznego upadku,
czy podąży dalej w otchłań "zielonego ładu", lewackiego zamordyzmu i
migranckiego szariatu.



