Ależ daliśmy się oszwabić! (1)
Podczas usuwania wszystkich
rzeczy z gabinetu, przeznaczonego do
remontu, ujawniła się zapomniana
broszura, sprzed dwudziestu lat.
Ówczesny, trzeci prezydent III RP,
własnoręcznym podpisem zachęca w
niej do głosowania w referendum za
przystąpieniem do Unii Europejskiej.
Przyznać muszę ze skruchą, iż sam,
z przekonaniem, zakreśliłem "tak" w
tym referendum. Niestety, nie wzbu-
dził obaw fakt, że agitowali i sygna-
tariuszami aktu przystąpienia byli
postkomuniści, bezkrytycznie akcep-
tujący wszelkie warunki wstępne.
Przecież o wielkich korzyściach,
jakie osiągniemy z tytułu akcesji,
przekonywali również liderzy
"Solidarności". Lech Kaczyński
złożył podpis akceptujący traktaty
lisbońskie. Pisowski premier wciąż
podpisuje wszystko, co mu unijni
hochsztaplerzy podsuną. Jego
koledzy tylko gorzkie żale w kraju
wylewają, jako refleksje post factum.
Co nam przynosi dwudziesty rok członkostwa w Unii Europejskiej?
Podobnie, jak schyłek dwudziestolecia II Rzeczypospolitej: zagrożenie wojną
oraz zagrożenie utraty niepodległości i niezawisłości. Rozważcie zatem sami,
czy sprawdziły się byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego superpozy-
tywne i wyjątkowo optymistyczne w "Tak dla Polski" argumenty "za". Zasta-
nówmy się, jakie byłyby odpowiedzi na postawione pytania, po dwudziestu
latach członkostwa w UE. Mamy na to rok do daty: 1 maja 2024.
(Uwaga: W oryginale pytania nie są numerowane, numerację nadałem dla zachowania właściwej
kolejności.)
Lewackie władze Unii Europejskiej wprost określiły przekształcenie tego tworu
"niepodległych państw" w federację. Wg postkomunistycznego byłego prezy-
denta Polska zachowuje suwerenność w:
- kształtowaniu swojej praworządności?
- gospodarowaniu własnymi zasobami kopalnymi?
- prowadzeniu polityki ekologicznej, leśnej, wodnej, rolnej, energetycznej,
morskiego rybołówstwa?
- systemie monetarnym i bankowym?
- prowadzeniu polityki rodzinnej, zdrowotnej, społecznej?
- polityce samorządowej?
W żadną z tych dziedzin, istotnych dla suwerenności każdego państwa, władze
UE nie ingerują? ... kamieniami milowymi?!

Jeszcze nie, do czasu, kiedy UE stanie się już formalnie Federacją Europejską.
Wówczas zapewne będzie można sobie obrać dowolne obywatelstwo, podobnie
jak obecnie już można sobie dowolnie określić płeć w państwach owładniętych
zaawansowanym komunizmem (np. Holandia, czy Belgia). Osobniki ludzkie
mają tam do dyspozycji ponad 50 rodzjów płci. TSUE dopilnuje, by wszyscy
obywatele FE mieli równe prawa. Przejściowo (na czas nieograniczony) obywa-
tele Zachodniej Europy będą mieli więcej przywilejów, jako bardziej doświad-
czeni w korzystaniu z dobrodziejstw demokratycznej socjalizacji.
Ostatnie lata pokazały jak nieszczelne są granice UE. Niekontrolowany na-
pływ migrantów wielokrotnie powiększył przestępczość, szczególnie w krajach
Zachodniej Europy, co lewackie ich rządy próbują ukrywać i tuszować.
Uszczelnianie wschodnich granic UE spotyka się z powszechną krytyką.
Parlament Europejski świeci przykładami korupcji i stan ten jest tolerowany.