Ależ daliśmy się oszwabić! (2)

Poniekąd - prawda. Organizacje kościelne nawet otrzymują unijne dotacje na 
dobrze opracowane wnioski, w słusznych celach. Mamy jednak uzasadnione 
przeświadczenie, że komunistyczne władze Unii Europejskiej raczej niechętnie 
odnoszą się do narodowości o silnie zakorzenionej wierze katolickiej; sprzyjają
natomiast zamianie kościołów na miejsca rozrywki lub na meczety.
Dawni i nowi towarzysze ideologiczni byłego prezydenta, wraz z eurodeputo- 
wanymi totalnej opozycji, usilnie zabiegają, by Polska była członkiem trzeciej -
nie drugiej - kategorii, nieustannie wymyślając antyrządowe postulaty Parla- 
mentu Europejskiego oraz śląc wnioski do TSUE, "wspierające" sankcjami 
karnymi polską praworządność i zabezpieczając niefinansowanie ze środków 
unijnych wszelkich pomysłów gospodarczych aktualnego, nie dość lewackiego 
polskiego rządu.
Formalnie nie jest, aczkolwiek zacofana, chrześcijańska polska kultura i prymi-
tywne tradycje rustykalne w sposób naturalny wypierane są przez wielką,
oświeconą, nowoczesną, lewacko-tęczową kulturę Europy Zachodniej.
Właściwie, po bezczelnych ingerencjach w polską praworządność wszystkich 
instancji unijnych, łącznie z "Trybunałem Sprawiedliwości", należałoby byłego
prezydenta A. Kwaśniewskiego postawić przed Trybunałem Stanu, z zarzutem 
namawiania do łamania Konstytucji. Każdy, umiejący czytać ze zrozumieniem, 
uczciwie przyznać musi, że jego agitacja w tym punkcie całkowicie rozminęła 
się z unijną rzeczywistością. Przede wszystkim zaś przed Trybunałem Stanu 
stanąć powinien premier M. Morawiecki za podpisywanie zgód na szykanowa-
nie i szkalowanie rządzonego przezeń państwa oraz wypłacanie z publicznych 
pieniędzy kar i opłat, nakładanych przez obce instytucje, szkalujące i szykanu- 
jące Polskę, jej demokratycznie wybrane władze i nastające na konstytucyjny 
porządek Rzeczypospolitej.
Czy istotnie, po wstąpieniu do Unii Europejskiej, korzystną dla Polski była 
likwidacja polskiego przemysłu stoczniowego i znacząca redukcja cementowni,
cukrowni, rybołówstwa morskiego, górnictwa, zalesienia Puszczy Białowies- 
kiej? Czy istotnie korzystnym będzie zapowiadane: likwidacja energetyki węg-
lowej, prywatyzacja Lasów Państwowych, wprowadzanie restrykcji, ogranicza-
jących lub likwidujących polskie rolnictwo, zamiana złotówki na eur? Czy 
istotnie wprowadzone i zapowiadane ograniczenia i sankcje unijne wspomagają 
rozwój gospodarczy i cywilizacyjny Polski? Bez tego rozwijalibyśmy się 
wolniej lub popadli w zacofanie?
Słuszne okazało się jedynie ostatnie zdanie. Dzięki otwarciu granic, na Zachód 
wyjechało natychmiast z Polski 2 mln. najbardziej produktywnych, młodych 
ludzi. Sam skorzystałem z tego, nie znajdując zatrudnienia w tym kraju. Rozmi-
nęły się z rzeczywistością przewidywania postkomunistycznego prezydenta 
(nie pierwszy raz). Inwestycje unijnego kapitału nie zrównoważyły likwidacji 
popeerelowskich miejsc pracy. Bezrobocie w Polsce lat dziewięćdziesiątych 
ubiegłego stulecia, nie spadło dzięki unijnym inwestycjom, a za sprawą drenażu
polskiego bezrobocia w kierunku uzupełniania niedoborów na rynku pracy 
Zachodniej Europy. W ramach rozluźnienia nieformalnych stosunków finanso- 
wych z Unią, za rządów PiS i zdecydowanej odmiany na rynku pracy, ubytek
migracji zarobkowej z Polski trzeba teraz uzupełniać migrantami ze Wschodu.