"Talmud o gojach" (19)
Rodzina, Kościół i szkoła to główne fundamenty państwa, to najsilniejsze
wiązadła narodu, nadające mu siłę ducha i potęgę, to mur, który każdego
wroga odeprze i obezwładni. Jeśli jedno z nich się rozluźni, naród się
chwieje, wreszcie zginąć musi.
Dlatego to żydostwo planowo i celowo zmierza do podgryzania tej więzi
narodowej i skierowuje swe główne ataki przeciw rodzinie, Kościołowi,
szkole i ziemi.
Historia poucza, że w czasach, kiedy moralność stała wysoko, Polska
była silna i potężna. W XVIII zaś wieku, kiedy w skutek napływu żydów i
powstania masonerii nastąpiło rozluźnienie obyczajów, sprzedajność i roz-
pusta, Polska upadła.
"Projekt prawa małżeńskiego" przygotowany dla Polski katolickiej,
zmierzał do rozbicia rodziny, a jak to wykazałem, żywcem był wzięty z
Talmudu, i jeśli na 7 członków komisji ustawodawczej, opracowującej ten
"Projekt", czterech było żydów czy pochodzenia żydowskiego, to świadczy to
zbyt jasno, skąd te zakusy na rozbicie polskiej rodziny pochodzą. Wykazuje
to również, jak żydzi planowo działają, bo przecież w "Mowie na cmentarzu
żydowskim w Pradze", wydanej po raz pierwszy w r. 1868 powiedziano:
"Nasi mężowie muszą wejść do grona prawodawców w państwie".
Tylko fałszywy Polak powie w XXI wieku, że historia się nie powtarza.
W Warszawie mogli mieszkać, gdzie chcieli: na Woli, w Centrum, na Pradze -
wzdłuż linii otwockiej. W czeskiej Pradze takich swobód nie mieli, od r. 1215
do 1782 zamieszkując obowiązkowo w getcie, otoczonym murami. Warsza-
wiacy pogromów im nie urządzali; Prażanie - kilkukrotnie, w ciągu wieków i
wypędzali.
"Tak już jest, że żydzi, ich nastroje, takt pulsu ich krwi, nerwów i sym-
patii idą zawsze drogami, które prowadzą przeciw szlakom rozwoju wielkiej
Polski.
Musimy te zjawiska sygnalizować, musimy ostrzegać, musimy bić na
alarm, bo to prawdziwe a nie urojone niebezpieczeństwo". ("Jutro Pracy"
6 grudnia 1936, nr 49, Warszawa)
Chlubimy się umiłowaniem ziemi ojczystej i umiemy jej zgodnie bronić
przed wrogiem zewnętrznym, ale niestety tracimy energię wobec wewnętrz-
nego wroga, toteż zbyt dużo mamy sprzedawczyków i zdrajców ojczystej
ziemi.
Przerażenie wrost powstaje na widok przechodzenia całych obszarów
w obce ręce polskiej ziemi, utrzymanej i bronionej przez setki lat w jednej
rodzinie. Ziemia polska, szczególniej na Kresach, zroszona krwią polskich
obrońców, przechodzi dziesiątkami, a nawet setkami tysięcy ha w ręce obce,
a zbyt często żydowskie. Do roku 1936, od powstania Polski, w dwóch tylko
powiatach Wołynia, Polacy pozbyli się 46 000 ha, z czego żydzi nabyli
20 000 ha.
Cóż znaczy owe kilkadziesiąt tys. ha na przepadłych Kresach? W III RP w
obce ręce przeszło już setki tysięcy, jeśli nie miliony ha. Nierzadko polscy
rolnicy dzierżawią polską ziemię od zagranicznych właścicieli. Ksiądz Trzeciak
zapewne w grobie się przewraca, ale dla nas - obywateli Unii Europejskiej - to
normalka. Ile ha przejdzie na własność żydów w ramach spłaty Act 447 Just?
Jeśli przypomnimy sobie, jaki to krzyk podnoszono we wszystkich dziel-
nicach Polski, kiedy pruska komisja kolonizacyjna nabyła jaki polski mają-
tek, jak to wtedy sprzedawczyka piętnowano i umieszczano go na czarnej
liście, wśród zdrajców narodu, i jeśli porównamy z tym obecne zachowanie
się społeczeństwa polskiego w Polsce niepodległej, to zrozumiemy, jakeśmy
nisko upadli.
Bolszewicy przy pomocy chłopów wymordowali większych właścicieli
ziemskich, następnie wymordowali chłopów lub jako kontrrewolucjonistów
kułaków posłali na Wyspy Sołowieckie, czy na Sybir, gdzie ci marnie pogi-
nęli, a ich ziemię oddali na kolonizację żydom. Otóż tamtejszym masom
żydostwa odpowiadają masy żydostwa na naszych Kresach Wschodnich,
które osiadłe na pograniczu w czasie pokoju zajmować się będą przemytem
i szpiegostwem, a w razie wojny uderzą sztyletem w plecy naszego żołnierza
i zdradzać go będą tak, jak to było w r. 1920.
Prorocza przepowiednia księdza Trzeciaka sprawdziła się już niebawem,
17 września 1939 r. Żydzi faktycznie "tak, jak to było w r. 1920." strzelali w
plecy polskim żołnierzom i denuncjowali sowieckim okupantom, wskazywali
których Polaków, nie wyłączając dzieci, rozstrzelać na miejscu, a których
wysłać na Sybir. Tak było min. w Jedwabnem, gdzie 9-10.07.2024, z inicjaty-
wy Wojciecha Sumlińskiego odbyła się uroczystość upamiętniająca tamtejsze
ofiary obu zbrodniczych okupantów.
Josefov - żydowska
dzielnica Pragi.