Klęska Imperium Zła? (2)

     "Klęska imperium zła. Rok 1920", tak prof. Andrzej Nowak zatytułował 
swoją książkę, o sowieckiej Rosji, uwikłanej w wojnę z Polską. W działaniach 
militarnych, istotnie Sowieci ponieśli klęskę, odrzuceni od Warszawy. Politycz-
nie? - zdecydowanie - nie, skoro zbudowali "imperium zła", trwające przeszło 
70 lat, a w istocie - do dziś. Skoro pogrobowiec Stalina ośmielił się, w XXI 
wieku, wszcząć wojnę w Europie. 
     
Piłsudski dawał upust swoim myślom w rozmowie przeprowadzonej w 
Belwederze, 31 lipca (1919 roku, z hr. Michałem Kossakowskim): "Piętno 
niewoli kołacze nam w duszach. Mimo tysiącznych dowodów, jak potężna 
jest siła kultury polskiej i ile zdziałała ona w ostatnich latach - podczas 
których Polska jako państwo już nie istniała - boimy się dać jej zadania zbyt 
wielkie teraz, gdy siła kultury poparta została przez państwowość. I cóż z 
tego, że nasze pokolenie jest zgniłe, spodlałe w kolebce niewoli, za nim 
przyjdą nowe pokolenia i upomną się o warunki egzystencji lepsze niźli te, 
jakie niektórym z naszych obecnych tchórzów zdają się wystarczać."
 
     W maju 1920 nie zrodziła się więź polsko-ukraińska. Rydz-Śmigły zajął 
wprawdzie na krótko Kijów, wraz z pułkami atamana Petlury, jednak ludność 
Ukrainy nie była zainteresowana niepodległością pod polskim przywództwem. 
Jak wspominali polscy żołnierze, "ukraińskie chłopki wypinały gołe dupy na 
przejeżdżających kawalerzystów". W stronę Kozaków Budionnego się nie 
wypinały. Tragiczne dla nas doświadczenia polsko-ukraińskie z czasów II 
wojny ś., ludobójstwo polskiej ludności Wołynia i Małopolski Wschodniej 
potwierdziło odwieczną nienawiść Ukraińców do Polaków. Nie możemy 
przejść nad tym do porządku dziennego, ani zapomnieć. Nie dostrzegać 
tysięcy banderowskich pomników, postawionych tam w ciągu ostatnich lat. 
Godzić się z zakazem pochówku zamordowanych rodaków. Polska kultura nie 
oddziałuje korzystnie na prymitywnych zbirów. Wręcz przeciwnie - jest 
eliminowana, likwidowane jest szkolnictwo polskie. Udzielając dziś tak 
wielkiej pomocy, liczmy się z tym, że z czasem uznają to za słabość. Wschod- 
nie nacje nie znają pojęcia wdzięczności. 
     Polityka zagraniczna Polski, wobec wschodnich sąsiadów, powinna dążyć 
do utrzymania ich w jak największej słabości. Powinna podkopywać dominację
Rosji, uzależniać gospodarczo i finansowo Ukrainę i Białoruś. Oblicze tej 
wojny sprzyja pogrążeniu Rosji na długie lata. Jeżeli to się uda, będzie szansa 
na stworzenie niepodległej i demokratycznej Białorusi. Mamy niestety prob- 
lem z odbudową naszych politycznych elit, wymordowanych przez zaborców i 
okupantów (rosyjskiego, niemieckiego i austriackiego). Pisiory, niczym ślepe 
krety, bezkrytycznie poddają nas Amerykanom, Żydom i Ukraińcom. Lemingi 
totalnej opozycji - Niemcom i komisarzom unijnym. Lewactwo tymczasem 
przyczaiło się, dopóki znów nie otworzy się sakwa moskiewska. 
 
     
2 lipca (1920) Tuchaczewski wydał swój słynny rozkaz: "Czerwoni 
żołnierze! Wybiła godzina odwetu. [...] Wojska Czerwonego Sztandaru i 
wojska gnijącego białego orła stoją w obliczu śmiertelnego starcia. [...] 
Przed ofensywą napełnijcie serca gniewem i bezwzględnością. [...] Utopcie 
zbrodniczy rząd Piłsudskiego w krwi rozgromionej armii polskiej. Żelazna 
piechota, dzielna kawaleria, groźna artyleria muszą jak niepowstrzymana 
lawina zmieść białe śmiecie. Niechaj zniszczone przez imperialistyczną 
wojnę miasta będą świadkami krwawego odwetu rewolucji na starym świe- 
cie i jego sługusach. [...] Żołnierze rewolucji robotniczej - zwróćcie swe 
spojrzenia na zachód. Na zachodzie decydują się losy rewolucji światowej. 
Poprzez trupa białej Polski poprowadzi droga do światowego pożaru. Na 
bagnetach zaniesiemy szczęście i pokój pracującej ludzkości. Na zachód ku 
ddecydującym bitwom, ku głośnym zwycięstwom. Formujcie bojowe szeregi,
wybiła godzina ofensywy na Wilno, Mińsk, Warszawę. Marsz!" Rozkaz nr 
1423, datowany w Smoleńsku, podpisał Tuchaczewski i dwóch politycznych 
komisarzy Frontu Zachodniego, Józef Unszlicht (mający nadzorować 
sowietyzację Polski) oraz Ivar Smiłga. 

Zbigniew M. Kozłowski  grudzień 2022 cdn.