Klęska Imperium Zła? (7)
Tylko sami Rosjanie mogą odrzucić bolszewizm. Należy dać szansę
Rosjanom na uspokojenie, na odnowę gospodarczą, wymianę - a nie walkę -
ze światem zewnętrznym. Wtedy bolszewicy stracą poparcie. To poparcie
urośnie natomiast, kiedy będą mogli występować jako obrońcy całości
terytorium dawnego imperium przed uroszczeniami "małych nacjonaliz-
mów".
Wydaje się, że elity rządzące USA wycofały się już z takiego osądu Rosji.
Nawet zlewaczały Zachód Europy, uzależniony od rosyjskich węglowodorów,
przekupiony milionowymi łapówkami i otumaniony zakłamaną propagandą, po
agresji na Ukrainę poczyna mieć wątpliwości w możliwość pokojowego
współistnienia z Rosją i opłacalność gospodarczej z nią wymiany. Rosjanie
nigdy w większości bolszewizmu nie odrzucą; bolszewika Putina popierają
tym bardziej, im szerzej rozwija przed nimi imperialne wizje i czyny.
Wskazując na bezpośrednie zagrożenie niepodległości Polski przez
atakującą Warszwę Armię Czerwoną, Gibson (ambasador USA w Polsce)
prosił, by prezydent Wilson zechciał zmobiliować swoim osobistym wystąpie-
niem zachodnich aliantów (zwłaszcza Wielką Brytanię) do adekwatnej
reakcji na to zagrożenie nie tylko Polski, ale całego porządku europejskiego.
Odpowiedź prezydenta skierowana do Colby'ego nie pozostwiała złudzeń:
"Drogi Panie Sekretarzu: Raczej nie mogę się zgodzić z sugestią pana Hugh
Gibsona, ponieważ uważam, że minął już czas, kiedy moja osobista inter-
wencja czy sugestia w dziedzinie polityki zagranicznej byłaby skuteczna,
choć jestem głęboko zainteresowany wszystkim, co dotyczy Polski i chętnie
zrobiłbym wszystko, co uważam za pomocne dla niej".
Jakże odmienne są postawy Wilsona i Bidena. Jakże odmienna sytuacja w
Europie. Wtedy Francja, obecnie - Wielka Brytania zajmuje zdecydowane
stanowisko wobec Rosji. Zaskakująco mocne działanie prezydenta Bidena,
przy asekuracyjnej, wręcz kunktatorskiej postawie Niemiec i Francji. W
Waszyngtonie zozumiano, że przeciw Rosji mogą liczyć tylko na Polskę i byłe
państwa, wyzwolone spod sowieckiego knuta. Lewacki "establiszmęt"
Zachodniej Europy zaprzedał się Putinowi. Faktycznie USA i GB wypełniają
zobowiązanie gwarancji bezpieczeństwa, danych Ukrainie za oddanie Rosji
całego arsenału broni jądrowej. Polska oficjalnie żadnych gwarancji bezpie-
czeństwa Ukrainie nie udzielała.
"Trwałe istnienie Polski pomiędzy Niemcami z jednej strony i Rosją z
drugiej jest bardzo wątpliwe, nawet jeśli przetrwa ona obecny kryzys.
Powinniśmy wycofać się z wszelkich militarnych zobowiązań w Polsce i
pozostawić Europę Środkową i Wschodnią, aby ukształtowały swój los bez
naszej interwencji [...] Prawdopodobnie jest już za późno, by użyć Niemcy
jako militarną barierę przeciw Rosji. Bardziej dalekowzroczną polityką
byłoby [...] użycie Niemiec jako pomostu, po którym z biegiem lat brytyjski
kapitał mógłby zostać wprowadzony do Rosji i przywrócone zostałyby
normalne stosunki".
Tak raportował Lloydowi George'owi jego sekretarz sir Maurice Hankey
swoje wrażenia z pobytu w Polsce latem 1920 r. Obecnie Anglicy wydaje się
odwrócili swoje poglądy na Wschodnią Europę. Establischment unijny
natomiast jest zainteresowany niesuwerennością polityczną i gospodarczą
państw dawnego bloku sowieckiego, położonych pomiędzy Niemcami i Rosją.
Zainteresowany jest przede wszystkim ich gospodarczym wyzyskiem.
Rządzący aktualnie Polską pisowcy wykonują w tej sytuacji schizofreniczny,
chocholi taniec, jednocześnie zapewniając obłudnie o wierności Unii i zacho-
waniu niepodległości Polski. Długo nie da się tak tkwić w obłędzie, próbując
pogodzić te dwie sprzeczności. Z którejś trzeba będzie zrezygnować, wybiera-
jąc uległość (co czynią), stworzyć barierę, utrudniającą swobodny kontakt z
Rosją, albo odwrócić sowietyzację Unii Europejskiej (co wydaje się dziś
niemożliwe).
"Polacy są wcieleniem perwersyjnej nieudolności. To jakby próbować
ratować tonącego człowieka, który robi wszystkie głupie rzeczy, których nie
powinien i nie robi nic z tego, o co się go błaga". - Z listu Lloyd George'a do
Wilsona. Wydaje się, że Brytyjczycy nieco korzystniej oceniają nas obecnie,
natomiast Francuzi zdecydowanie gorzej, niż w 1920. Emmanuel Macron
przejął krytyczne poglądy Lloyd George'a wobec Polaków, a jeszcze bardziej -
wobec Polską rządzących od 2016 do 2023 roku.
Zbigniew M. Kozłowski styczeń 2023 (c.d. nastąpi)



