Czytając "Powrót do Jedwabnego 2"  cz. 3

     "Tu nie ma co opowiadać- dyrektor najwyraźniej chciał już mieć to za sobą. 
- Telefony, jakie od godziny odbieramy i w ogóle to wszystko, co się tu dzieje - 
czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Gmina żydowska uruchomiła potężne, ale 
to absolutnie potężne środki nacisku. Na samej górze Kościoła, kardynała 
Nycza, innych. Zażądali, by nie dopuścić do premiery pańskiej książki. Musimy
to odwołać. Natychmiast!" "(...dyrektor Domu Pielgrzyma "Amicus" przy 
parafii Świętego Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu...)" 
     "Dzień wcześniej akurat skończyłem audycję w niezależnej telewizji w 
Mediach Narodowych, gdy zadzwonił telefon. Informacja była krótka: w związ- 
ku z protestem Gminy Wyznaniowej Żydowskiej umowa na wynajem auli w 
Dobrym Miejscu przy ul. Dewajtis, na terenie Uniwersytetu Kardynała Stefana 
Wyszyńskiego w Warszawie zostaje wypowiedziana. Oniemiałem. Próbowałem 
dopytać o to i owo, ale przesłanie było jasne: Gmina Żydowska nie zgadza się na
premierę "antysemickiej" książki na terenie katolickiej uczelni i w ogóle. 
Instancji odwoławczej nie będzie. Sprawa zostaje zamknięta."
 
     Dotyczyło to pierwszej książki Sumlińskiego, Budzyńskiego i Kurek o Jedwab-
nem. Czytając powyższe zdania, pomyślałem, że jako wyjątkowo zajadłego
antysemity, władza kościelna nie pozwoli pochować moich szczątków na poświę- 
conym przez nią cmentarzu, mimo, iżem ochrzczony i obierzmowany. Będę przez 
to wdzięcznym dozgonnie gminie żydowskiej, albowiem wolałbym, by moje zwęg- 
lone prochy użyźniły glebę inną, niż cmentarna. Docześnie zaś uznać należy, iż to 
nie polska już gleba, a - Polin, skoro nie tylko świecka, ale i kościelna władza
zaprzedały się Żydom, Polakom wzbraniając przeciwstawiania się żydowskim 
oszczerstwom. Za prawdę powiadam wam, to już nie jest ten kościół, który był ze 
mną w Solidarności. 
     Podsumowując ten akapit, warto wyraźnie wskazać kto tak usilnie i skutecznie 
przeciwstawiał się premierze książki "Powrót do Jedwabnego" i jej przedsprzeda- 
żowej promocji.  
1. Ks. kard. Kazimierz Nycz i Kuria Metropolitarna Warszawska; 
2. Ks. prof. dr hab. Ryszard Czekalski, Rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana   
 Wyszyńskiego w Warszawie; 
3. Rafał Trzaskowski, Prezydent Miasta Stołecznego Warszawa, zarządca budynku
 "Centrum Kopernik"; 
4. dr hab. Piotr Wachowiak, Rektor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. 
Skoro nie Polska a Polin, to Gmina Żydowska powinna natychmiast przemiano- 
wać również nazwę Warszawa na - nie wiem - "Warszauerstadt"(?).

     Poniższy cytat dotyczy żydoamerykańskiej ustawy 447: 
"Czy taki kraj jak 
Polska ma jakąkolwiek szansę, by teraz się temu przeciwstawić? Wykluczone. 
Na tym etapie można już tylko negocjować tryb i wysokość zapłaty. Bo czas 
minął i wszystko jest pozamiatane. Jerzy Kwaśniewski, sam wybitny prawnik, 
który w swojej fundacji stworzył zespół wybitnych prawników, na łamach naszej
książki podniósł alarm. Chodziło mu, by ktoś zrozumiał istotę tego alarmu. I 
ktoś zrozumiał - ale najwyraźniej nie ten, kto miał zrozumieć. Bo w tej sprawie 
rząd nadal milczał i nie robił nic - ale oni zareagowali. Skala bezprzykładnej 
nagonki, ataków medialnych, pomówień i agresji na Jurka Kwaśniewskiego i 
przedstawicieli fundacji Ordo Iuris, która zaczęła się natychmiast po publikacji 
książki "Powrót do Jedwabnego", a której zwieńczeniem był atak hord niena- 
wistników na siedzibę fundacji, legendarny budynek powstańczej PAST-y 
przeszła wszelkie wyobrażenie. To była cena, jaką płacił człowiek, który miał 
odwagę mówić, jak jest i ostrzegać przed tym, co być może."
 
     Dopowiadam, czym jest Ordo Iuris, wg żydokomunistycznej propagandy: 
katolicka sekta, powiązana z brazylijską sektą "Tradycja, rodzina i własność", 
finansowana przez Kreml, a nadzorowana przez byłego esbeka. Sekta, należąca do 
antykobiecej sieci, dążąca do wprowadzenia bezwzględnej władzy mężczyzn nad 
kobietami, czyli w istocie zaprowadzenia prawa Islamu. Komentować tego nie 
warto. Uzna za prawdę, kto ufa lewackim kłamstwom (chyba większość obywateli 
RP). Warto natomiast ocenić przeciwników autora omawianej tu książki. Jan 
Piński już wcześniej wykazał duże rozbieżności swojego światopoglądu. Wyznanie
bliskich kontaktów z Gminą Żydowską warszawską, będąc publicystą (byłym?) 
Warszawskiej Gazety, daje podstawy do uznania za prawdziwą taką ocenę 
dziennikarza, autora książeczki "Złote Żniwa Przedsiębiorstwa Holokaust". 
Tomasz Sommer, wyznaniowym lawiranctwem, może i pasuje do partii Korwin, 
lecz Konfederacji popularności nie przysparza. Szczególnie okazując zawiść o to,
iż inny autor wyprzedził go o pół roku z wydaniem książki dotyczącej prawdy o 
Jedwabnem.