"Prawda ponad wszystko" (15)
Kilka miesięcy temu z zapartym tchem śledziliśmy pościg za tajemniczym
snajperem, który uśmiercał przypadkowych ludzi w okolicach Waszyng-
tonu. Aresztowanie mordercy i jego młodocianego pomocnika odbiło się
szerokim echem w amerykańskich i światowych stacjach telewizyjnych.
Wrzawa trwała jednak krótko. Zbrodniarze okazali się wyjątkowo niewy-
godni, wręcz kłopotliwi. To nie tak miało być. Założony z góry scenariusz
nie wypalił. Po chwilowej konsternacji "postępowa Ameryka" przystąpiła do
działania. Ważne wątki sprawy wyciszono, przycięto, schowano do szuflady.
Nie pierwszy, nie ostatni raz. A było co przycinać...
Zwykli mieszkańcy Waszyngtonu odetchnęli z wyraźną ulgą, gdy areszto-
wano Johna Allena Muhammada i Johna Lee Malvo. Trudno się dziwić.
Nikt nie chce być potraktowany kulką podczas spożywania pizzy czy robie-
nia zakupów. Gorzej z dziennikarzami - wyznawcami teorii podwójnych
standardów moralnych. Wpływowi pismacy amerykańscy założyli bowiem a
priori, że snajperzy-zabójcy muszą być "wściekłymi białymi osobnikami płci
męskiej". Najlepiej powiązanymi z obywatelskimi, antyfederalnymi oraz
"krypto-rasistowskimi" milicjami, które - co zrozumiałe - odgrywają w
ojczyźnie Kaczora Donalda rolę ponurego wilka z pianą na mordzie. Nawet
w dniu zatrzymania bandziorów nieoceniony "New York Times" mędrkował,
iż podejrzani są prawdopodobnie skinheadami.
Niestety, nie byli. Muhammad i Malvo okazali się "Afroamerykanami"
powiązanymi - w przypadku Muhammada to pewnik - z wielce wpływowym
"Narodem Islamu", organizacją kierowaną przez hebanowego fuehrera-
rasistę, wielce czcigodnego Luisa Farrakhana. Może dlatego liczni "czarni
bracia" od razu wzięli w obronę zatrzymanych, suponując, iż są oni
"policyjnymi kozłami ofiarnymi". Tak przynajmniej wynika z ankiety
opublikowanej na stronie internetowej blackamecrica.com.
Media tymczasem zaczęły mataczyć. Przede wszystkim solidarnie usunięto
wszelkie uwagi na temat rasy i wyznawanej przez snajperów religii. Dla
CNN pan Muhammad był niezmiennie "panem Williamsem", chociaż
"Afroamerykanin" dawno temu w majestacie prawa zmienił nazwisko.
Zapewne obawiano się reakcji "Narodu Islamu", z którym wszyscy - nawet
amerykańscy Żydzi - muszą się liczyć. Owszem, Farrakhan to kolorowy
klon Adolfa Hitlera, ale jak widać są "gorsze i lepsze hitlery". Jeżeli
uważacie, że przeceniam siłę, wpływy i rasizm Farrakhana oraz jego
muzułmańskich baranów - posłuchajcie w ramach dłuższej dygresji
historycznej opowieści pod tytułem "The Zebra Killings".
Trzydzieści lat temu, dokładnie w latach 1972-1974, nad Zatoką San
Francisco szalała banda czarnych morderców-rasistów, która wzięła swą
nazwę od kanału radiowego (kanał Z) używanego przez policję. Wyczyny
zwyrodnialców wiernie udokumentował kilka lat później pisarz-kryminolog
Clark Howard w książce pt. "Zebra". Na jej czele stało 5 upolitycznionych
morderców, członków grupy "Death Angels" (Aniołowie Śmierci), która z
kolei była powiązana z "Narodem Islamu". Jesse Lee Cooks, J. C. Simon,
Larry Green, Manuel Moore i Anthony Harris wierzyli, że biała rasa została
stworzona 3 tysiące lat temu przez czarnego szalonego naukowca Jakuba.
Jakub chciał oczywiście podporządkować sobie "białasów" (po to ich wypro-
dukował), ale ci najwyraźniej wszczęli skuteczny bunt przeciwko stwórcy.
Dla "Aniołów Śmierci" zabijanie białych było obowiązkiem, powinnością i
przyjemnością. Dzięki temu zdobywali bilety wstępu do - zapewne czarnego -
Nieba. Było to tym łatwiejsze, że określali swych wrogów mianem "wściek-
łych węży", "niebieskookich diabłów" i "białych matko...ców".
Ataki kierowano najczęściej przeciwko zupełnie bezbronnym białym
kobietom oraz mężczyznom. Nie oszczędzano również lokalnych polityków.
W efekcie zabito i zraniono 23 osoby. Żeby przedstawić skalę okrucieństwa
morderców, posłużę się przykładem gehenny małżeństwa Richarda i Quity
Hague. Parę pod bronią wciągnięto do samochodu. Quitę zgwałcono, a
następnie obcięto jej głowę. Richarda poddano działaniu maczety i klucza
francuskiego. Cudem przeżył.
Policji w końcu udało się aresztować 8 osób zamieszanych w morderstwa.
Jest pewne, że ich pomocnicy do dziś pozostają na wolności. Przywódców
bandy bronili adwokaci, wynajęci przez "Naród Islamu". Niektórzy z nich
już skorzystali ze zwolnień warunkowych.
"The Zebra Killings" i sprawa waszyngtońskich snajperów wskazują, że
"Naród Islamu" jest w istocie grupą ekstremistyczną. Cóż z tego, skoro
Farrakhan uchodzi za moralną wyrocznię dla wielu czarnych Ameryka-
nów, a biali - w tym wszelkiej maści lewicowcy perorujący codziennie o
rasizmie Davida Duke'a i policjantach okładających pałami agresywnych
czarnych ćpunów - schodzą mu z drogi. Podobnież rząd - pokorny dawca
funduszy dla tej zbieraniny zmąconych idealistów, hipokrytów, rasistów oraz
psychopatów.
Trudno się zatem dziwić, że sprawa "Zebry" wyparowała z ludzkiej pamięci,
a rasowo-religijna identyfikacja snajperów właśnie składana jest do grobu.
Doprawdy nikt nie wszczął śledztwa dotyczącego nauk "Narodu Islamu",
które inspirowały Johna Allena Muhammada. Nikt nie zainteresował się
doniesieniami znajomych, że bezustannie słownie znieważał białych,
chrześcijan i Żydów. To takie niewygodne i niepoprawne. Lepiej zajmować
się bardziej wirtualnym niż rzeczywistym rasizmem "niebieskookich
diabłów". I temat bezpieczny i zarobić można.
Znając z autopsji "bezstronność" i "obiektywność" polskiego wymiaru
sprawiedliwości, autorytatywnie polecam, szczególnie białym, młodym,
Polakom, uważnie zapoznać się z całym tym krótkim tekstem, napisanym 20
lat temu. Niech będzie przestrogą, co ich czeka, gdy w nieodległej przyszłości,
rozprowadzone zostaną po całej Polsce, niechciane w Zachodniej Europie,
"ogromne rzesze" "Kolorowych" migrantów. Polecam również niewielkiej
liczbie białych Polek, szczerze zatroskanych przyszłością bezpiecznego
bytowania w rodzinnych stronach. Dla przykładu, poniżej - ostatnie z tysięcy
podobnych wcześniejszych wydarzeń, jakie wkrótce i na nas spadną.
8.02.2025 "...w austriackim Villach 23-letni mężczyzna zaatakował nożem
przechodniów, śmiertelnie raniąc 14-letniego chłopca i raniąc cztery inne
osoby. Według informacji przekazanych przez policję napastnik to obywatel
Syrii, który posiada zezwolenie na pobyt w Austrii." (Interia.pl).
13.02.2025 afgański terrorysta wjechał samochodem w grupę protestują-
cych w Monachium. Kobietę i dwuletnie dziecko zabił, ranił 26 innych osób.
Prokurator niemiecka: "Jestem bardzo ostrożna w wydawaniu pochopnych
osądów, ale na podstawie wszystkiego, co wiemy w tej chwili, ośmieliłabym
się mówić o islamistycznej motywacji zbrodni." (Bardzo pochopna, tendencyj-
na i nieuzasadniona sugestia! - dopisek zmk).
Lewackie mainstreamy oburzają się uogólnianiem na całą migrację "inży-
nierów, doktorów i profesorów" sporadycznych, terrorystycznych przypadków.
No to spójrzmy na sąsiedzką przez morze Szwecję, gnijącą od zbrodniczej,
migranckiej przestępczości, kraj niegdyś rajskiego spokoju. Lewackie main-
streamy wyciągną natychmiast przykład Breivika, norweskiego białego nazistę,
który rozstrzelał 77 osób, kilkaset zranił... i zamiast resztę życia spędzić w
ciemnym karcerze, wkrótce wyjdzie na wolność, po 21 latach spędzonych w
luksusowym odosobnieniu. Tak bowiem tolerancyjną jest lewacka sprawiedli-
wość". Spodziewając się aresztowania omawianej tu książki dr. Ratajczaka,
przez cenzorów z IPN lub prokuratorów innych instytucji o lewackim poglądzie
na "mowę nienawiści", rozdział zatytułowany "Kolorowe klony Adolfa H."
przytoczony jest powyżej w całości.



