Sewilskie opery cz. 1.
DON GIOVANNI, WESELE FIGARA, CYRULIK SEWILSKI
Stara dzielnica żydowska Santa Cruz (nomen - omen: "Św. Krzyża"), gęsto
zabudowana jest tradycyjnymi, andaluzyjskimi domami, z bramami i kratami z
kutego żelaza w oknach, z dziedzińcami wykładanymi mauretańskimi płytkami. Na
tych patio, z fontannami i gazonami śródziemnomorskiej roślinności, latem spoży-
wa się obiady. Nazwa ulicy Callejón del Agua wywodzi się stąd, że w murze
obronnym, wzdłuż którego biegnie, znajdują się ceramiczne rury, którymi płynęła
woda, doprowadzana z akweduktu do pałacu Alcazar.
W roku 1630 ukazała się drukiem tragifarsa sceniczna pt.: "Zwodziciel z
Sewilli i kamienny gość" ["El burlador de Sevilla y convidado de piedra"]. Autor,
Tirso de Molina, właściwie - Gabriel Téllez, dramaturg i poeta, jeden z najważ-
niejszych twórców hiszpańskiego Złotego Wieku (był zakonnikiem mercedarian,
Zakonu Najświętszej Maryi Panny Miłosierdzia dla Odkupienia Niewolników z
rąk muzułmanów). Swój utwór oparł na ludowej opowieści o sewilskim awantur-
niku i uwodzicielu, który zostaje porwany przez moce piekielne, po zabiciu w
pojedynku komandora Don Gonzala de Ulloa, ojca Anny, jednej z licznych ofiar
jego podbojów miłosnych. Niektórzy twierdzą, że Dońa Inés de Ulloa może
pochodzić z Barrio de Santa Cruz, gdzie urodziła się w domu nr 6 na Plaza de
Dońa Elvira. Temat ten podjął Molier, tworząc sztukę "Don Juan". Wydaje się, że
wystawiając "Don Juana" w roku 1665, Molier wylansował modę na Sewillę,
trwającą w europejskiej kulturze ponad 2 wieki. W 1787, wielki triumf święciła
we Włoszech dramma giocoso "Don Giovanni Tenorio ossia Il convitato di pietra"
Giuseppe Gazzanigi, do tekstu włoskiego poety Giovanniego Bertatiego. Jedni
twierdzą, że stąd, inni, że z Moliera powziął Lorenzo da Ponte temat na libretto
do dramma giocoso Wolfganga Amadeusa Mozarta: "Il dissoluto punito ossia il
Don Giovanni" ["Rozpustnik ukarany, czyli Don Giovanni"]. "Nie szczędziłem
trudu, ani pracy, żeby dać Pradze coś wyższego..." "...Don Juan został
napisany dla Pragi. To nie jest opera dla wiedeńczyków." Tak Mozart dedyko-
wał swoje dzieło. Uwerturę komponował w noc, poprzedzającą prawykonanie,
które sam poprowadził 29 października 1787 w Gräflich Nostitzsches National-
Theater. Praska premiera była nie mniejszym sukcesem, niż weneckie i rzymskie
przedstawienia opery Gazzanigi. Wkrótce opera Mozarta podbiła Paryż, tylko
Wiedeń przyjął ją chłodno. Cesarz Józef II, miał się o niej wyrazić: "Ta opera jest
boska, piękniejsza niż Figaro. Ale to nie jest potrawa na zęby moich wiedeń-
czyków." W stolicy Austrii bezkonkurencyjną popularnością cieszyła się w tym
czasie opera "Una cosa rara" Hiszpana z Valencji Vicente Martína y Solera, z
której Mozart podjął cytat do finału swojego dzieła. Miejscem akcji "Pana Jana"
są niesprecyzowane bliżej: sewilski zamek i cmentarz.
Habsburg nawiązał do wcześniejszego dzieła Mozarta: do "Wesela Figara"
["Le Nozze di Figaro"]. Praga oszalała na jego punkcie, po premierze, wystawionej
przez trupę Bondiniego. Na ulicach, w ogrodach, szynkach, piwiarniach, w
domach i na salonach, śpiewano, nucono i gwizdano wyłącznie przeboje z opery.
Dwa styczniowe koncerty Mozarta w 1787, przy nadkompletach publiczności, z
tłumem przed teatrem, z niekończącymi się bisami, w których improwizować
musiał melodie z "Figara", były sukcesem, o jakim nawet marzyć nie mógł we
Wiedniu. Powrócił doń podbudowany finansowo (dwutygodniowy pobyt w Pradze
przyniósł mu zarobek większy od całorocznego dochodu, osiąganego w Austrii),
doceniony i z zamówieniem na nową operę ("Don Juan"). Ani aria Figara "Non
piu andrai", ani "Se voul ballare", ani aria Hrabiny "Porgi amor", nie podobały się
natomiast publiczności, przybyłej na wiedeńską prapremierę do Hofburgtheater 1
maja 1786 r. Ta opera buffa skomponowana została do libretta także Lorenzo da
Ponte, napisanego na podstawie sztuki Pierre Augustin Caron de Beaumarchais, o
wielce wymownym tytule: "SZALONY DZIEŃ czyli WESELE FIGARA komedia
w pięciu aktach, prozą. Przedstawiona po raz pierwszy, przez aktorów nadwor-
nych J.K. Mości, we wtorek, 27 lutego 1784." "Rzecz dzieje się w zamku Aguas -
Frescas hrabiego Almavivy, o trzy mile od Sewilli." (wg tłumaczenia Tadeusza
Boya - Żeleńskiego). W istocie zamek o tej nazwie nie istniał, aguas frescas jest
napojem zrobionym z soku, wyciśniętego z różnych owoców. W dniu premiery i w
dniach następnych przedstawień gmach Comedie-Francaise oblegały tłumy
chętnych obejrzenia spektaklu. Beaumarchais osiąga szczyty popularności,
zarówno pośród, skrytykowanej w utworze arystokracji, jak również - przyszłych
rewolucjonistów. "Napoleon mówił o "Weselu Figara", że to rewolucja już w
czynie; Danton wołał głośno, że "Figaro" zabił szlachtę".
Akcja zarówno opery Mozarta, jak i sztuki Beaumarchais, jest kontynuacją
fabuły innego utworu scenicznego tego autora, mianowicie: "Le barbier de
Seville", czyli "Cyrulik sewilski, komedia, wystawiona i położona na scenie
Komedii Francuskiej dnia 23 lutego 1775". Przypuszcza się, że podobnie do
Moliera, Beaumarchais napisał "Cyrulika" na kanwie tragifarsy de Moliny.
"Cyrulik" w wersji opera comique został odrzucony przez aktorów. Dopiero
wersja teatralna wystawiona była przez Comedie-Francaise (i poległa). Dwunastu
kompozytorów wykorzystało ten temat, jako libretto dla swoich oper. Spośród
nich, grywana jest czasami jeszcze opera buffa Giovanniego Paisiella. Reszta
poszła w zapomnienie. Wyjątkiem jest "Cyrulik sewilski" Gioachina Antonia
Rossiniego, z librettem Cesare Sterbiniego. Spektakl prawykonania w Teatro
Argentina w Rzymie, 20 lutego 1816, został wyśmiany i wygwizdany. Nie spodo-
bały się Włochom, Niemcom, ani Anglikom muzyczne perełki, takie jak: wyznanie
Rozyny - koloraturowa aria "Una voce poco fa", cavatina Figara "Largo al facto-
tum", refleksyjna aria Don Basilia "La calunnia", ani żywiołowa uwertura. Opera
buffa zniknęła na przeszło 7 lat z europejskich scen i dopiero przedstawienie
wiedeńskie w r. 1824 przyniosło wielki sukces, uznanie i trwającą po dziś popular-
ność. Akcja dzieła rozgrywa się oczywiście w Sewilli, na nieokreślonym bliżej
placu (z balkonem).
Wybitnym, aczkolwiek rzadko wykonywanym utworem scenicznym, stworzo-
nym również na motywach de Moliny, jest balet "Don Juan" Christopha
Willibalda Glucka.
Tu właśnie, na Santa Cruz, odnajdziemy ślady dramatu de Moliny: pomnik
Don Juana de Tenorio na Plaza de los Refinadores i dom Komandora de Ulloa.
Pośród wąziutkich uliczek z tajemnymi przejściami, przy Calle de Juderia jest
uliczka Susona, z kamieniczką, oznakowaną trupią czaszką. Legenda z tym
związana sięga roku 1481- buntu Żydów, wspomaganych przez muzułmanów,
przeciwko chrześcijanom. Prowodyrem spisku był żydowski bankier Diego Suso,
który miał córkę Susonę, zakochaną w chrześcijańskim biskupie. Gdy dowiedzia-
ła się, że spiskowcy zamierzają zabić ukochanego, zdradziła ich, przez co wszyscy
przywódcy, wraz z jej ojcem ponieśli śmierć. Prześladowana przez rodaków,
poddała się konwersji (przyjęła katolicyzm) i za namową biskupa, została zakon-
nicą. Niestety, nieczysty związek trwał za murami klauzury, owocując dwójką
dzieci. Po śmierci kochanków, dom, w którym urodziła się Susona, oznakowany
został trupią czaszką. Motyw tragicznej miłości dziewczyny wyznania mojżeszo-
wego do chrześcijanina odnaleźć można w operze "Żydówka" francuskiego
kompozytora Jacquesa François Élie Fromentala Halévy'ego, której akcja rozgry-
wa się na początku XV w., podczas Soboru w Konstancji.
Opracował i zdjęciami opatrzył: Zbigniew M. Kozłowski listopad 2016

