Ależ daliśmy się oszwabić! (4)
Grecję już dawno nie stać, a wciąż tkwi w tym komunistycznym uścisku,
uzależniona przez eur. Po sfinansowaniu wszystkich zapisanych i wciąż dorzu-
canych nowych "kamieni milowych" zadłużenie Polski przekroczy zapewne
dwukrotność budżetu. Może się wówczas okazać, że niespójność z eur, spłaca-
nie coraz większych kar, nakładanych przez TSUE, płacenie coraz większych
podatków, ustanawianych przez unijnych poborców, spłacanie długów i odsetek
od długów, zaciąganych przez inne państwa, w ramach Funduszu Odbudowy
po fikcyjnej pandemii, doprowadzi Rzeczpospolitą do bankructwa. Czy ostu-
dzi to entuzjazm Polaków do unijnego marksizmu? Liczyć tu można tylko na
opaczność boską, która uchroni państwo przed upadkiem, zanim rozpadnie się
komuna unijna, wzorem swoich poprzedników: komuny paryskiej, komuny
hiszpańskiej, komuny sowieckiej, i innych.

Można uwierzyć byłemu prezydentowi, że w pomroczności jasnej, nie wiedział
co wynegocjował, czyli jakie ustępstwa uczynili jego koledzy partyjni z rządu
Millera, podczas ustaleń przedakcesyjnych. Powiedzmy protekcjonalnie, iż
nieco rozminął się z prawdą, twierdząc, że: Polscy rolnicy uzyskają takie same
ceny interwencyjne i ochronę rynku jak rolnicy z państw UE.
Czytaj: "Czyj komisarz?"
Miało być tak wspaniale, a rolnicy wciąż niezadowoleni protestują, blokując
drogi i granice. Chłopom nikt nie dogodzi, nawet swój chłop, taki jak były
prezydent.