"Talmud o gojach" (6)
"Jeśli umyślnie zabił, to jest zrozumiałym, że wtedy będzie straconym.
Rabi powiedział: z wyjątkiem, jeśli, mając zamiar zabicia zwierzęcia, zabił
człowieka, albo, jeśli mając zamiar zabicia goja, zabił izraelitę". (Dr S.
Kaatz Talmudisch-rabbinische Satze fiber Rechtsbeziehungen zu
Nichtjuden, 1925)
Wtedy naturalnie jest wolny od kary. Z powyższego zestawienia zwierzę-
cia z człowiekiem i goja z izraelitą wynika, że nawet wobec prawa karnego
uważano goja za zwierzę, jego zabicie traktowano również jako zabicie
zwierzęcia. Wyjaśniono to dokładniej jeszcze w Tosefcie. Na postawione
pytanie: "Jak rozumieć rozlew krwi?", poucza się: "Jesli goj zabił goja lub
zabił żyda, on odpowiada, a jeśli żyd zabił goja, on nie odpowiada (według
sądu ludzkiego)". (Tosefta Baba kama)
"R. Hanina powiedział: jeśli kto izraelitę policzkuje, to jest to tak samo,
jak gdyby bóstwo policzkował".
"R. Hanina powiedział: jeśli goj bije izraelitę to zasługuje na śmierć".
(Tosefta Abuda zara)
To już wiemy, co inspirowało prof. Barbarę Engelking do twierdzenia,
odnoszącego się do II wojny światowej: "Dla Polaków śmierć to była kwestia
biologiczna, naturalna, śmierć jak śmierć. Dla Żydów to była tragedia, drama-
tyczne doświadczenie, metafizyka". Polak, jako goj, wg Talmudu - bydło,
umierał śmiercią naturalną. Śmierć żyda zaś, to "jak gdyby bóstwo" umierało.
Polski mężczyzna, jako zwierzę, przed śmiercią wprzód chronił swoje potom-
stwo, samice i rodziców. Dla żyda najważniejszym była ochrona jego nadzwy-
czajnego, własnego jestestwa (Przykład Calka Perechodnika z publikacji:
"Mity Powstania Warszawskiego").
"Rabini uczyli: kto widzi domy izraelitów, jeśli są zamieszkane, mówi:
niech będzie błogosławiony, który granicę wdowy przywraca, jeśli są
zburzone, mówi: niech będzie błogosławiony sędzia sprawiedliwości.
Jeśli kto widzi domy gojów, jeśli są zamieszkane, mówi: dom dumnych
zburzy Pan; jeśli są zburzone, to mówi: Bogiem zemsty jest Pan, jako Bóg
zemsty okazał się.
Kto widzi groby izraelitów, niech mówi: niech będdzie błogosławiony,
który was stworzył według prawa, odżywia was według prawa, on pozwoli
wam kiedyś według prawa zmartwychwstać...
Kto widzi groby gojów, niech mówi: zawstydzoną jest wasza matka,
hańba jej, która was zrodziła." (Berachot)
Henryk Löwe, tłumacz Szulchan aruchu, podaje na wstępie do tłuma-
czenia talmudycznego traktatu Berachot następujące uwagi:
"Jestem z urodzenia żydem, byłem od dziecka zajętym studiowaniem
Talmudu, ponieważ moi rodzice przeznaczyli mnie na rabina.
Jeśli porównuje się Talmud do ogrodu, w którym obok wielu chwastów
rosną kwiaty, to jednak te kwiaty nie są warte, aby się przebiły przez
obrzydliwie krzewiące się chwasty; perły i drogie kamienie, które chciano
wynaleźć na glebie tego pustego dzieła, mogą się jednak w końcu okazać, że
to tylko zbyt często szkło farbowane".
W zakończeniu tej tak trafnej charakterystyki Talmudu, dodaje Löwe,
który jak widać z jego wrażeń chrzest przyjął, że "każdy rozumny człowiek
musi się jak najgłębiej zawstydzić tej uległości i tego respektu, jaki on sam
i jego współwyznawcy mieli przed tym zbiornikiem głupoty corpus insaniae.
Ksiądz dr Trzeciak 100 lat później:
Zresztą nie zależy tu na tym, czy i ile piękna zabłąkało się do Talmudu,
tylko zależy tu na podstawowym celu całości, który jako całość, jako kodeks
życia i kodeks prawa jest jedynym w swojej potworności i niedorzeczności.
Z tego punktu baczenia jest niewątpliwie najwięcej zasługującym na
odrzucenie, choćbyśmy nawet przypuścili, że pierwsi autorzy postępowali w
dobrze pomyślanym zaślepieniu. Oni chcieli... przez możliwe zachowywanie
Prawa osiągnąć najściślejsze wyodrębnienie się od nieżydów, urągając
swemu losowi, chcieli przez to stać się godnymi lepszej przyszłości.
"Uczeni" mianowicie zrobili płot około prawa, jako środek ochrony przeciw
przekroczeniu świętej mojżeszowej konstytucji.
Jak się to jednak ma rozumieć, to wyjaśnia wielki filozof i teolog żydowski
Majmonides, który mówi: "musimy wszystko, co dla nas jest niezrozumia-
łym w Talmudzie, przypisać słabemu rozumowi".
Szczególnie - krowim mózgom gojów!



